PGE GiEK Skrze Bełchatów nie idzie na plaży. Przegrała dwa mecze PGE Grand Prix PLS w Ustce.
Skra Bełchatów rozpoczęła udział w turnieju plażowej siatkówki PGE Grand Prix PLS w Ustce od dwóch porażek. W piątek zespół uległ Treflowi Gdańsk 1:2 oraz Barkomowi Lwów 0:2.
W meczu z Treflem bełchatowianie poprawili się po słabszym początku. Kluczowe w drugim secie okazały się udane bloki Wiktora Nowaka. Tie-break był wyrównany, ale końcówka należała do gdańszczan.
– To jest fajne, że nawet po kilku dniach treningów potrafimy walczyć z drużynami, które zaczęły wcześniej. Z tego, co słyszeliśmy, Trefl Gdańsk już trzy tygodnie trenuje, więc jest na innym etapie przygotowań. Potrafimy grać z nimi, jak równy z równym. Wygraliśmy jednego seta. Myślę, że troszeczkę tych treningów brakło, żeby na piasku pokazać sie z jeszcze lepszej strony – powiedział Rafał Buszek, libero Skry.
Spotkanie z Barkomem Lwów przebiegło pod dyktando rywali. Ukraińcy szybko zdobywali przewagę w obu setach, wykorzystując nieskuteczność Skry.
– Nie ukrywamy, że siatkówka plażowa, jeszcze nad morzem, gdzie troszeczkę wieje, nie pomaga nam w grze. Dobrze wiedzieliśmy, że po kilku dniach treningów może to wyglądać tak, jak wyglądało. Oczywiście gramy dalej, walczymy i nie poddajemy się, bo jesteśmy profesjonalistami. Na pewno jeśli wyjdziemy na boisko, to będziemy chcieli dać z siebie to, co potrafimy na dzień dzisiejszy – dodał Buszek.
W sobotę bełchatowianie zmierzą się z Projektem Warszawa o 15:30.
Trefl Gdańsk – PGE GiEK Skra Bełchatów 2:1 (25:16, 23:25, 15:11)
Barkom Każany-Lwów – PGE GiEK Skra Bełchatów 2:0 (25:23, 25:17)