Przed tygodniem mecz w Katowicach zakończył się pierwsza w tym sezonie porażką łodzianek. Spotkanie z Pogonią było dobrą okazją do rehabilitacji, na którą w Łodzi bardzo liczono. TME SMS w tabeli Ekstraligi Kobiet zrównał się oczkami z zespołem GKS – u Katowice, wiec trzy punkty w sobotnim meczu były wręcz obowiązkiem.
Pierwsza połowa tego pojedynku to typowa gra szachów. Żadna z drużyn nie odważyła się na przebojowy atak i z tego powodu mało było okazji strzeleckich. Nie dziwiło więc, że bezbramkowym remisem zakończyło się pierwsze 45 minut. Druga cześć gry to już bardzo ofensywny TME SMS. Ataki podopiecznych Marka Chojnackiego stawały się coraz groźniejsze i w końcu przyniosły efekt. W 65. minucie do bramki rywalek trafiła Dominika Kopińska. Okazji do podwyższenia rezultatu nie brakowało, ale tego dnia więcej goli nie obejrzeliśmy.
TME SMS zdobył kolejne trzy punkty, choć nie przyszły one łatwo. Co po spotkaniu powiedziała strzelczyni jedynej bramki?
– Ten mecz kosztował nas dużo zdrowia. Równie dobrze mogłyśmy przegrywać po pierwszej połowie, jednak w drugiej wyszłyśmy bardziej ofensywnie i to dało nam prowadzenie. Oczywiście cieszę się z tego gola, ale najważniejsze są trzy punkty – skomentowała Dominika Kopińska.
W tabeli bez zmian. Swoje spotkanie wygrał zespół z Katowic co oznacza, że obie ekipy mają tyle samo punktów i zajmują dwie pierwsze lokaty.
TME SMS Łódź – Pogoń Szczecin 1:0
1:0 – Dominika Kopińska (65.)
ZOBACZ TAKŻE>>>Ostatni mecz w rundzie. ŁKS wygra po raz dziesiąty?