Hokeiści TME ŁKH Łódź zanotowali pierwsze zwycięstwo w tym roku, czym bardzo ucieszyli swoich fanów. Niestety następnego dnia nie udało się rozegrać spotkania z Polonią Bytom, co może skończyć się dla łódzkich zawodników walkowerem.
14 stycznia hokeiści TME ŁKH Łódź zanotowali pierwsze zwycięstwo w tym roku. Zaczęło się nie najlepiej dla łodzian, którzy tuż po upływie 3. minuty meczu przegrywali z JKH GKS-em II Jastrzębie 0:1 po trafieniu Dzianisa Feltsirovicha. Radość gości trwała jednak tylko nieco ponad minutę, gdy Kiril Kasianchuk wyrównał stan meczu. Ten sam zawodnik wyprowadził łódzką drużynę na prowadzenie w 28. minucie. Kolejne 3 minuty to kolejny gol dla TME ŁKH Łódź. Stało się to za sprawą Ricardo Regali. Później rozmiary porażki zostały zmniejszone przez gości do łódzkiej siatki trafił Kamil Fryda. Ostatnie słowo należało jednak do łodzian. Wynik swoim trafieniem ustalił Nikita Laptinov.
TME ŁKH Łódź wygrało dzięki temu pierwszy mecz w 2023 roku i zmniejszyli stratę do zespołów znajdujących się przed nimi w tabeli.
15 stycznia natomiast łódzcy hokeiści mieli zmierzyć się przed własną publicznością z liderującą Polonią Bytom. Mieli się zmierzyć, ale się nie zmierzyli. Spotkanie nie doszło do skutku w skutek uszkodzenia tafli lodowej w jednym z pól bramkowych. Doszło do tego podczas czyszczenia lodu po rozgrzewce zawodników.
Na początku spotkanie było opóźnione, ale usterki nie udało się naprawić. Mecz zatem odwołano. Nad łódzką drużyną wisi teraz widmo walkowera. Co prawda TME ŁKH Łódź nie ponosi winy za uszkodzenie, ale jako gospodarz meczu, klub jest odpowiedzialny za udostępnienie tafli. Tego niestety nie był w stanie zrobić tego dnia.
– Mecz został odwołany i nie było w tym winy żadnej z drużyn, więc to wydział komisji ligi podejmuje decyzje. My jako gospodarz jesteśmy jednak odpowiedzialni za udostępnienie tafli, więc niestety, ale obawiam się, że będzie to zweryfikowane jako walkower – powiedział nam manager łódzkiej drużyny, Michał Ciepłucha.
Za walkowerem może też przemawiać napięty terminarz 1 Ligi/MHL i niezbyt duże pole manewru do rozegrania ewentualnego przełożonego meczu.
– W ciągu jednego, dwóch dni powinniśmy poznać decyzję. Myślę, że do środy sytuacja powinna być rozstrzygnięta, szczególnie że nie za bardzo są terminy do rozegrania takich meczów, które miałyby być przełożone – dodał manager TME ŁKH Łódź.
CZYTAJ TAKŻE>>>Porażka na koniec roku. TME ŁKH przegrywa w Bombonierce