Piłkarze Widzewa przebywają na urlopach, ale działacze nie mają wolnego. Pracują obecnie nad wzmocnieniem kadry. Trener łódzkiego zespołu zapowiada, że po Robercie Demjanie do klubu trafią kolejni piłkarze, niewykluczone, że będą to transferowe bomby. – Widzew musi być w ekstraklasie – podkreśla Franciszek Smuda.
Po rundzie jesiennej łodzianie zajmują drugie miejsce w tabeli, ale wszyscy przy al. Piłsudskiego są przekonani, że na zakończenie rozgrywek to Widzew będzie świętował awans do II ligi. – Ciśnienie ze strony kibiców jest duże, ale ja się im nie dziwię. Za długo byli w tej biedzie sportowej. Musimy tych kibiców zadowolić, żeby w dalszym ciągu kupowali bilety i karnety – mówi Smuda w rozmowie z Polsat Sport.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że sprowadzenie Demjana do klubu, to jego pomysł. Zapowiada również kolejne wzmocnienia. – Staramy się przeprowadzić jeszcze z trzy, cztery transfery. Widzew musi jak najszybciej być w ekstraklasie. Ekstraklasa potrzebuje klubu, na którego spotkaniach jest tylu kibiców. Mecze w trzeciej lidze ogląda przecież po 17 tysięcy widzów – podkreśla Smuda.
Fot. Cyfrasport