– Oczekiwania co roku są bardzo wysokie i postaram się podołać zadaniu – mówi Slobodan Kovac, który w nowym sezonie poprowadzi drużynę PGE Skry Bełchatów.
Jak się pan czuje jako pierwszy trener PGE Skry?
Slobodan Kovac: – Zostać trenerem PGE Skry to duży honor, ale również odpowiedzialność. Przez lata ten klub stał się jednym z najlepszych w Polsce i Europie. Oczekiwania co roku są bardzo wysokie i postaram się podołać zadaniu, które mi powierzono.
Oprócz medalu PlusLigi, PGE Skra zagra w Pucharze CEV. To też cel na przyszły sezon?
– Puchar CEV jest normalnie jednym z naszych celów, ale przede wszystkim podstawą będzie wygrać pierwsze spotkanie i podążać małymi krokami. To będziemy się starali robić, ale wszystko jak zawsze zweryfikuje boisko.
Co może pan powiedzieć o zespole?
– Pracowałem z wieloma zawodnikami z PGE Skry i osiągaliśmy dobre wyniki. Innych pamiętam z meczów, kiedy byliśmy rywalami i zawsze było ciężko z nimi grać.
A o PlusLidze? Miał pan okazję już pracować w Polsce.
– PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie i myślę, że po tegorocznych transferach będzie jeszcze silniejsza. Przed nami więc bardzo trudne zadanie.
Pan do Bełchatowa jeszcze nie przyjechał. Jak będą więc wyglądały najbliższe tygodnie PGE Skry?
– Jestem na zgrupowaniu reprezentacji Serbii, ale PGE Skra rozpoczęła już przygotowania. Nie mamy wiele czasu, żeby poznać drużynę, ale w Bełchatowie mam swoich asystentów, z którymi współpracuję od wielu lat, czyli Slobodana Prakljacicia i Zdravko Anicicia, żeby mogli przedstawić sztabowi i siatkarzom moją wizję. Zostaną z drużyną do czasu, aż przyjadę do Polski.
Zarówno Serbię, jak i Polskę czekają jeszcze mistrzostwa Europy…
– Przed nami trudne zadanie, bo będziemy bronić tytułu sprzed dwóch lat. Najlepsza siatkówka jest właśnie w Europie, co zresztą pokazały ostatnie igrzyska olimpijskie. Poza tym, w grupie mamy Polskę, czyli drużynę-gospodarza i pierwszego faworyta. To pewne, że Polska będzie chciała się odegrać [za igrzyska w Tokio] i to bardzo trudny rywal. Serbia ma też dobrą ekipę, a naszą ambicją jest zawsze być najlepszymi.
Przyjedzie pan do Bełchatowa po zakończeniu mistrzostw Europy. Będzie niewiele czasu przed startem PlusLigi…
– Nigdy nie ma wystarczająco czasu dla trenerów, więc będziemy musieli szybko się przetrzeć.