Wypełniony łódzki stadion żużlowy to wielkie marzenie Witolda Skrzydlewskiego. Marzenie, które prawdopodobnie spełni się za miesiąc. A wszystko dzięki wielkiej międzynarodowej imprezie.
Już 5 kwietnia na Moto Arenie rozegrane zostaną Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi im. Zenona Plecha. W Łodzi wystąpi 14 najlepszych żużlowców klasyfikacji średnich biegopunktowych po sezonie 2023 w rozgrywkach Drużynowych Mistrzostw Polski oraz najlepszy junior PGE Ekstraligi w wyścigach młodzieżowych sezonu 2023. W poniedziałek dziką kartę na te zawody otrzymał także reprezentant H. Skrzydlewska Orła Łódź – Luke Becker.
Impreza pierwszy raz zagości w Łodzi i ma stać się kołem napędowym promocji żużla w mieście. Tym bardziej, że zainteresowanie imprezą z udziałem największych gwiazd światowego żużla jest ogromne. Najlepiej obrazują to liczby.
– Obecnie nasz stadion jest już wyprzedany w ponad 50 procentach. Udało się tego dokonać w zaledwie trzy dni! – powiedział prezes Orła Witold Skrzydlewski.
Jeśli obecne tempo utrzyma się w najbliższym czasie, to już wkrótce może dojść do zakończenia sprzedaży na zawody. – Jesteśmy na bardzo dobrej drodze do zapełnienia naszego stadionu. Kibice nie powinni zwlekać. Lepiej kupić bilet już teraz, bo niebawem może się okazać, że jest za późno – dodaje szef łódzkiego klubu, cytowany przez orzel.lodz.pl.
Tym samym spełniłoby się jedno z największych marzeń Witolda Skrzydlewskiego, czyli pełna Moto Arena podczas zawodów żużlowych na najwyższym poziomie.
– Najważniejsze, byśmy zrobili widowiska, żeby ten stadion się zapełniał. Chciałbym dożyć tego, by było jak na Widzewie. Pełny stadion – mówił Skrzydlewski przed ubiegłym sezonem.
W 2023 roku zespół Orła spisywał się słabo, przez co o wypełnienie stadionu było ciężko. Teraz, organizując tak wielkie imprezy, duża rzesza mieszkańców Łodzi może przekonać się do żużla i zacząć regularnie chodzić na ligowe mecze. To pierwszy krok ku temu, by wypełniać Moto Arenę nie tylko przy okazji wielkich międzynarodowych imprez.
CZYTAJ TAKŻE >>> Witold Skrzydlewski: Gdybym coś w sporcie zrobił dla siebie, miałbym złoty fotel na Widzewie [cz. II]