W najbliższej kolejce ŁKS Łódź zagra na Stadionie Króla ze Stalą Mielec. Przed tym meczem wypowiedział się jeden z członków sztabu szkoleniowego drużyny z Podkarpacia. Przyznał on, że ŁKS jest mocnym zespołem i ma on świadomość, jak duży potencjał jest w drużynie z Al. Unii Lubelskiej 2.
W piątkowy wieczór ŁKS Łódź zmierzy się na swoim stadionie ze Stalą Mielec. W kadrze gospodarzy znajdą się najprawdopodobniej byli zawodnicy rywali: Serhii Krykun (wypożyczony do Stali w sezonie 2024/2025), Kōki Hinokio (wypożyczony do Stali na pierwszą część sezonu 2021/2022. Od lutego 2023 do stycznia 2025 był już pełnoprawnym graczem drużyny z Mielca) oraz Fabian Piasecki (wypożyczony do Stali na pierwszą część sezonu 2021/2022
– Wydaje mi się, że dość dobrze znamy tych chłopaków. To jest zawsze jakaś wartość dla naszych piłkarzy, którzy będą musieli toczyć z nimi pojedynki – mówił Paweł Karmelita, jeden z asystentów Ivana Djurdjevicia w Mielcu.
ŁKS zmierzył się już ze Stalą Mielec podczas okresu przygotowawczego. W lipcu podczas pobytu ŁKS-u w Woli Chorzelowskiej padł bezbramkowy remis.
– Między tymi meczami jest dużo różnicy. Organizacja gry zespołów się nie zmieniła, ale jesteśmy już na innym etapie. To nie jest już okres przygotowawczy i nie można wszystkiego opierać na tamtym spotkaniu. Opieramy się bardziej na meczach mistrzowskich, które już zdążył ŁKS zagrać – mówił trener Karmelita – ŁKS to jest mocny zespół, który ma ambicję walczyć o awans do ekstraklasy. Jest wzmocniony na wielu pozycjach, więc ciężko wymienić tylko jedną dobrą stronę tej drużyny. ŁKS notuje różne wyniki, ale mamy świadomość, jak duży jest tam potencjał – dodał.
W najbliższym meczu trener Stali prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z napastnika Kamila Odolaka i pomocnika Pawła Kruszelnickiego, którzy dopiero wracają do zdrowia po urazach. Poza tym Trener Djurdjević będzie miał. Szymon Grabowski z kolei na pewno nie będzie miał do dyspozycji Michała Mokrzyckiego i Piotra Głowackiego, którzy także są w trakcie leczenia swoich urazów.