ŁKS Commercecon wygrywa wszystko. Cztery mecze ligowe, jeden w Pucharze Polski, a łodzianki nie straciły nawet seta. Widać, że między zespołem wytworzyła się chemia, która przekłada się na boisko i życie prywatne. Ełkaesianki nie dość, że biją wszystkie drużyny w lidze, to jeszcze działają charytatywnie. W tym sezonie odwiedziły hospicjum i schronisko dla zwierząt, ale to na pewno nie koniec.
– Dobrze nam jest ze sobą, co też przekłada się na naszą grę w meczach. Dobrze spisałyśmy się, jeśli chodzi o taktykę. Wiele piłek broniliśmy, dzięki czemu grało nam się łatwiej – powiedziała Julita Piasecka, przyjmująca ŁKS-u.
W poniedziałek, łodzianki zagrają z Volleyem Wrocław. To ostatnie spotkanie z rywalkami, które nie powinny sprawić ŁKS-owi problemu. Później w ramach Ligi Mistrzyń zmierzą się ze Stuttgartem, a następnie w lidze zagrają z Developresem. Chociaż drużyna z Rzeszowa od kilku lat miała “patent” na ŁKS to tym razem to podopieczne Alessandro Chiappiniego będą faworytkami.
Drużynę z Wrocławia prowadzi Michał Masek. To były trener ŁKS-u, który podczas pobytu na al. Unii zdobył trzy medale mistrzostw Polski, w tym złoty. To nie koniec łódzkich akcentów. W Volleyu gra Magdalena Saad, wychowanka ŁKS-u, grają również Regiane Bidias i Lucie Mulhsetinova – siatkarki, które wraz z Maskiem zdobyły mistrzostwo Polski. Do Wrocławia na ten sezon wypożyczona jest Joanna Pacak, środkowa ŁKS-u Commercecon.
Volley Wrocław – ŁKS Commercecon
poniedziałek, 28 listopada, godzina 20:30