Miniony tydzień przyniósł nam kolejne sportowe emocje, których więcej tym razem było jednak tych negatywnych. Piłkarze ŁKS-u przegrali w ciągu trzech dni dwa mecze w Betclic 1. Lidze, a pierwszą rysę na projekcie Żeljko Sopicia w Widzewie nałożyła Korona Kielce.
Zaczynamy od ŁKS-u, który wyhamował do zera po niezłym początku Ariela Galeano. Paragwajczyk w pierwszych trzech spotkaniach poprowadził ŁKS do remisu i dwóch zwycięstw. W kolejnych czterech meczach zdobył jednak tylko jeden punkt. W minionym tygodniu ŁKS przegrał z Bruk-Bet Tremalicą Nieciecza i Wisłą Płock, tracąc przy tym pięć goli i zdobywając jednego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Eksperymentalne ustawienie zakończone katastrofą ŁKS-u w Płocku [OCENY]
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejna tragedia na stadionie ŁKS-u. Ile jeszcze będzie upokorzeń? [OCENY]
Tym razem powodów do zadowolenia nie mają także w Widzewie. Klub z Al. Piłsudskiego 138 przegrał pierwszy mecz pod wodzą Żeljko Sopicia. Widzew musiał uznać wyższość Korony Kielce.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szału nie było, było po prostu słabo [OCENY WIDZEWA]
Wracamy do ŁKS-u, ale tym razem do sekcji siatkarskiej. Do wielkiego finału mistrzostw Polski awansował ŁKS Commercecon Łódź, w którym zagra z DevelopResem Rzeszów. Wiewióry rozegrały niesamowicie emocjonujący rewanż w półfinale przeciwko PGE Grot Budowlanym Łódź. ŁKS wygrał w tie-breaku 19:17.
CZYTAJ TAKŻE: Siatkarka ŁKS-u Commercecon po półfinale: Myślałam, że nie wytrzymam
Zawodniczkom PGE Grot Budowlanych pozostaje natomiast walka o trzecie miejsce z BKS-em Bostik ZGO Bielsko-Biała.
CZYTAJ TAKŻE: Emocje godne finału. Derby Łodzi na zdjęciach
Sezon na Moto Arenie został zainaugurowany już tydzień wcześniej, gdy odbyły się w Łodzi Indywidualne Mistrzostwa Europy im. Zenona Plecha. 13 kwietnia swój sezon rozpoczął H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Nie był to jednak udany początek, bo wyraźnie lepsi byli rywale z Abramczyk Polonii Bydgoszcz.