Filip Kapica z Canal + przygotował krótki dokument o nowym napastniku ŁKS-u, Kayu Tejanie. Holender, nie gryząc się w język opowiedział o trudnej przeszłości, przejściach z poprzednimi pracodawcami i nadziejach, jakie wiąże z grą w Łodzi.
Tejan rozpoczął ostatni sezon jako piłkarz Sheriffa Tyraspol. Rozegrał w barwach drużyny z Naddniestrza kilkanaście meczów, jednak nie wspomina tego czasu dobrze. – Liga mołdawska jest do dupy. W Sheriffie zdają sobie sprawę z tego, że nikt nie chce tam grać. Nikogo nie obchodzisz, nikomu po ludzku na tobie nie zależy. Interesuje ich tylko to, żebyś strzelał bramki. Gdybym miał decydować drugi raz, nie poszedłbym tam – stwierdził bez ogródek.
W rundzie wiosennej Tejan powrócił do swojego byłego klubu, holenderskiego TOP Oss. Drugi pobyt w zespole spod ’s-Hertogenbosch napastnik ocenia znacznie gorzej niż pierwszy. – W międzyczasie wszystko wywróciło się do góry nogami – zmieniło się kierownictwo i sztab, odeszli ludzie, którzy byli odpowiedzialni za mój transfrer. TOP Oss mnie wydymał. Nigdy tam nie wrócę, przynajmniej dopóki rządzą ci ludzie. To sprawa szacunku. Zrobiłem wszystko dla tych barw, oddałem im swoje serce, a oni nie dali mi nic w zamian. To było bardzo rozczarowujące – wypalił.
Nowy ełkaesiak opowiedział też o zmaganiach z łysieniem plackowatym – chorobą autoimmunologiczną, na którą zapadł w okresie dorastania. W jej konsekwencji wypadły mu wszystkie włosy na ciele. – Choroba pojawiła się z niczego. Miałem długie włosy i nagle na mojej głowie pojawiła się dziura. Po przebudzeniu odkryłem miejsce, w którym w ogóle nie miałem włosów. Pojechałem do szpitala i usłyszałem, że już nigdy nie odrosną. Na początku oczywiście doskwierała mi niepewność, ale dość szybko znów poczułem się sobą. Było mi łatwiej ze względu na ludzi, którzy mnie otaczali. W szkole miałem naprawdę świetnych przyjaciół, oni pomogli mi przejść przez ten czas – stwierdził.
Tejan liczy, że po licznych zakrętach jego kariera wreszcie wychodzi na prostą. – Chcę grać dla kibiców ŁKS-u, cieszyć się minutami na boisku i oczywiście utrzymać się w Ekstraklasie. Tu nie chodziło o pieniądze – gdybym chciał zarobić, poszedłbym gdzieś indziej. Chcę się tu uczyć, stawać się lepszym piłkarzem – podkreślił.
Całą rozmowę Filipa Kapicy z nowym napastnikiem ŁKS-u można zobaczyć TUTAJ.