Tejan na treningu pierwszej drużyny. Jego szanse na grę dla ŁKS-u nadal są marne.
Kay Tejan w środę był na treningu pierwszej drużyny ŁKS-u. Napastnik został zesłany do rezerw, po tym jak nie dogadał się z dwoma, potencjalnymi pracodawcami i zamiast obrażać się na siebie, obraził się na klub.
Holendra nie było na obozie w Woli Chorzelowskiej. Jakub Dziółka, trener łodzian na pozycji napastnika obsadzał Andreu Arasę, skrzydłowego i nastoletniego Alana Siwka. Dział rekrutacji szuka nowej dziewiątki.
Niedawno, od jednego z szefów ŁKS-u usłyszeliśmy, że w klubie nie wiążą większych nadziei z Rahilem Mammadowem i Tejanem. Azera już w Łodzi nie ma. Holender jeszcze jest, ale jego szanse na grę dla łodzian są marne.
Być może pion sportowy zaprosił Tejana na treningi pierwszej drużyny, bo rezerwy szykują się już do sobotniego meczu ze Skrą Częstochowa. Młodzi ełkaesiacy ćwiczą taktykę przed inauguracyjnym spotkaniem drugiej ligi. Holender nie wystąpił w żadnej grze kontrolnej tego lata i raczej nie jest brany pod uwagę przy wyborze składu rezerw. Zamiast tego ćwiczy z pierwszą drużyną.
Na zajęciach zabrakło Arasy i Kelechukwu, którzy znowu zmagają się z urazami. Za to sprowadzeni w środę Ivan Mihaljević i Aleksander Pawlak brali udział w treningach.