Łodzianki w ostatnim czasie prezentują się słabiej niż zwykle. Lekki spadek formy jest w pełni normalny i w Łodzi nikt nie zamierza z tego powodu panikować, ale fakty są takie, że mistrzynie Polski przerwę zimową spędzą poza fotelem lidera. Przyczyniły się do tego dwie porażki w ostatnich trzech meczach. Najpierw w Katowicach z GKS – em, a dziś w Łęcznej z Górnikiem.
Reklama
Sobotnie starcie było prawdziwym szlagierem. Górnik to lider ligi, z kolei TME SMS to wicelider. Mecz lepiej zaczął się dla podopiecznych marka Chojnackiego, który po golu Wiktorii Zieniewicz objęły prowadzenie w 5. minucie meczu. Jednak jeszcze przed przerwą rywalki zadały dwa ciosy i schodziły do szatni z prowadzeniem 2:1. Szybko po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę wyrównała Dominika Kopińska, ale odpowiedź Górnika była bezlitosna. Trzy gole strzelone przez zespół aktualnych wicemistrzyń pozbawił łodzianki marzeń o choćby jednym punkcie.
TME SMS zachowa miejsce na podium. To, czy będzie to drugie, czy trzecie miejsce zależy od wyniku w meczu GKS – u Katowice.