W sobotę 28 sierpnia o godzinie 12:00 piłkarki TME SMS Łódź rozegrają domowe spotkanie w ramach 3. kolejki Ekstraligi Kobiet. Przeciwniczkami łodzianek będzie drużyna Sportis KKP Bydgoszcz. Podczas piątkowego briefingu prasowego z dziennikarzami porozmawiał trener Marek Chojnacki oraz zawodniczka Gabriela Grzybowska. Szkoleniowiec TME SMS Łódź wypowiedział się na temat najbliższego rywala.
– Jest to niewygodny przeciwnik. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie, jeśli chodzi o grę w ataku pozycyjnym. Dopóki piłkarki z Bydgoszczy będą miały korzystny wynik, zrobią wszystko, aby go utrzymać. Jeśli jednak szybko zdobędziemy bramkę, będzie nam łatwiej. Nasz zespół jest w dobrej dyspozycji, co pokazał przede wszystkim w Tarnowie. Bydgoszcz jest zespołem o podobnych umiejętnościach do Tarnovii. Jeśli zatem rozpatrujemy sobotni mecz w tych kategoriach, powinniśmy być pewni zwycięstwa. Piłka uczy jednak pokory. Nie można wskazywać zwycięzcy przed spotkaniem – stwierdził Marek Chojnacki.
Trener łodzianek przekazał również informacje dotyczące sytuacji kadrowej w drużynie. W sobotę na pewno nie zagra Nadia Krezyman. Pod znakiem zapytania stoi również występ Klaudii Jedlińskiej, choć Marek Chojnacki jest w tej kwestii raczej optymistą. – Po ostatnim meczu mieliśmy sporo problemów zdrowotnych. Większość dziewczyn miała odparzone stopy. Było to spowodowane grą na sztucznej murawie. W sobotę nie zagra Nadia Krezyman. W jej przypadku do wspomnianych już problemów doszedł również lekki uraz mięśniowy. Przez większość mikrocyklu nie trenowała z nami Klaudia Jedlińska. Dopiero dzisiaj uczestniczy w zajęciach. Na razie wszystko wygląda w porządku, więc mam nadzieję, że jutro nie będzie problemu i Klaudia wystąpi w meczu. Cieszymy się natomiast z faktu, iż Dominika Kopińska dochodzi do optymalnej dyspozycji fizycznej. Od poniedziałku na normalne, pełne obciążenia wchodzi również Paulina Filipczak. Mam nadzieję, że będzie już do naszej dyspozycji podczas meczu z Medykiem Konin – powiedział Marek Chojnacki.
Gabriela Grzybowska, która zdobyła bramkę z rzutu karnego w ostatnim ligowym meczu z Tarnovią (4:0) zapewnia, że drużyna będzie dobrze przygotowana do sobotniego spotkania z KKP Bydgoszcz.
– Fizycznie czujemy się dobrze. Podczas meczu z Tarnovią było bardzo gorąco. Sztuczne boisko spowodowało, że nasze nogi troszkę się poparzyły. Minął tydzień i się zregenerowałyśmy – przekonuje zawodniczka TME SMS Łódź. Drużyna z Bydgoszczy w pierwszych dwóch meczach sezonu zdobyła cztery gole, tracąc jednak przy tym aż sześć. Czy zawodniczki z Łodzi zamierzają stworzyć równie szalone i obfite w bramki widowisko, czy jednak będą starały się zaprowadzić na boisku spokój i unikać chaosu?
– Postaramy się uspokajać grę, ale my również lubimy strzelać bramki. Pokazał to poprzedni sezon. Uważam, że będzie to bardzo dobre widowisko – zakończyła Grzybowska.
fot: TME SMS