Trener TME SMS, Marek Chojnacki, przed meczem z Tarnovią.
Trener TME SMS, Marek Chojnacki, przed meczem z Tarnovią zwrócił uwagę na kilka rzeczy. Jego piłkarki są gotowe, na mecz na sztucznej murawie, ale na pewno nie jest to dla nich optymalna sytuacja:
“Z powodu gry na sztucznej murawie nie jestem zadowolony. Ostatni rozruch przeprowadziliśmy na takiej właśnie płycie. Znam niektóre moje zawodniczki, które mają wielkie problemy na takiej nawierzchni. Nasza rekonwalescentka Paulina Filipczak, jak usłyszała, że będziemy mieli trening na sztucznej murawie powiedziała: panie trenerze, to ja wolę sobie pójść pobiegać. No cóż musimy sobie radzić, zespół z Tarnowa widocznie nie dysponuje boiskiem o naturalnej nawierzchni, aczkolwiek ja wiem, że takowe jest. Boisko jest małe, specyficzne. Mam nadzieję, że sobie poradzimy, jeżeli zagramy na miarę naszego potencjału i możliwości.”
Legendarny zawodnik ŁKS-u, analizował grę rywalek i odpowiednio przygotował zespół.
“Jedziemy w pełnym składzie na mecz. Mam nadzieję, że po zwycięstwo. Dziś na rozruchu próbowaliśmy się do taktyki rywalek dostosować. Jak mówiłem będzie to prosta gra. Bramkarka Tarnovii wybija każdą schwytaną piłkę jak najdalej, czyli jak najbliżej bramki rywala. Tam rywalki liczyć będą na nasz błąd. Jesteśmy na to przygotowani, ćwiczyliśmy takie zachowania na dzisiejszym rozruchu. Musimy skracać pole gry. Jeżeli chodzi o naszą taktykę w ofensywie, to nic się nie zmieni. Nadal będziemy się starali grać wysokim pressingiem. Będziemy chcieli jak najwyżej odbierać piłkę przeciwnikowi. Jeżeli będziemy musieli prowadzić atak pozycyjny, też mamy kilka schematów.”
Piłkarki TME mają w sobie “zaszczepiony” gen zwycięzcy
“Do tej pory, kiedy pierwsi traciliśmy bramkę, to albo rywalki strzelały drugą, albo nie potrafiliśmy odrobić straty. W tamtym sezonie pokazaliśmy, że potrafimy odwrócić losy spotkania. Także w pierwszym meczu tego sezonu przegrywaliśmy 0:1, ale ostatecznie mecz wygraliśmy 2:1. Podejście do sytuacji na boisku się zmienia”