Na obóz do Woli Chorzelowskiej pojechało 25 piłkarzy Widzewa. W tej grupie znalazł się także Juliusz Letniowski, który ostatecznie w miniony czwartek podpisał kontrakt z Widzewem. Niebawem do nowych kolegów dołączy Jordi Sanchez, który w sobotę podpisał kontrakt z klubem.
Hiszpański napastnik jest tym samym szóstym nowym zawodnikiem Widzewa, ściągniętym w tym okienku transferowym. A to prawdopodobnie nie koniec.
– Kadra jeszcze nie jest zamknięta – mówił prezes Mateusz Dróżdż w rozmowie z „Faktem”. – Zostawimy bufor na jedno, dwa wzmocnienia na sam koniec okna, ale one będą na zasadzie „nie musimy, ale możemy”. Zima pokazała, że czasem warto poczekać, bo rynku pojawiają się ciekawe opcje – dodał.
Faktycznie, jak pokazują ostatnie miesiące, w Widzewie potrafią korzystać z nadarzających się okazji. W ten sposób przy al. Piłsudskiego znaleźli się chociażby Henrik Ravas czy Patryk Lipski.
Biorąc do tego pod uwagę, że na rynku nie brakuje ciekawych potencjalnych wzmocnień (jak na przykład Stefan Savić), nie można wykluczyć, ze pion sportowy Widzewa jeszcze nas pozytywnie zaskoczy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Widzew. Kolejny rekord karnetowy. „Pierwszy raz zbudowano w Polsce za mały obiekt”