O tym, że nie będzie kadrowej rewolucji mówili już trener Janusz Niedźwiedź i prezes Mateusz Dróżdż. Teraz, w Radiu Widzew, potwierdził to Tomasz Wichniarek, czyli dyrektor sportowy łódzkiego klubu, który bezpośrednio zajmuje się transferami. Wichniarek powiedział, że toczą się rozmowy z piłkarzami defensywnym i ofensywnym. Ten drugi ma być kreatywnym graczem do środka pola. – Najszybciej pojawią się u nas na początku stycznia. Rozmowy są już zaawansowane – stwierdził, ale dodał, że być może uda się te sprawy załatwić wcześniej.
CZYTAJ TEŻ: W Widzewie zaczęła się rywalizacja o skład. Karta walk i pojedynek gigantów
Trzeba się jednak przygotować na to, że do świąt nikt do drużyny nie dołączy, nie licząc ewentualnie młodych piłkarzy na testy. Tak jak teraz Jan Krzywański, 19-letni bramkarz Legionovii.
Przypomnijmy, że na liście transferowej do odejścia jest czterech zawodników. To Karol Danielak, Patryk Lipski i Wasyl Łytwynenko oraz Kristoffer Normann Hansen, którego klub zamierza wypożyczyć. Wichniarek zdradził w Radiu Widzew, że póki co nie ma żadnych ofert dla nich.
To samo dotyczy m.in. Jordiego Sancheza i Henricha Ravasa, czyli gwiazd drużyny. – Są zapytania, ale konkretnych rozmów teraz nie prowadzę – mówił dyrektor sportowy Widzewa.