Decyzją Komisji Dyscyplinarnej PZPN trener Marcin Broniszewski został zawieszony na 2 mecze. To kara za czerwoną kartkę w meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
Spotkanie z Zagłębiem było niezwykle emocjonujące. Zażarta walka na boisku dała się we znaki także sztabom szkoleniowym obu ekip.
Już w 14. minucie meczu za czerwoną kartkę boisko opuścić musiał Krystian Nowak. Ta decyzja arbitra wyraźnie nie spodobała się widzewiakom, którzy ostro protestowali. Za takie zachowanie najpierw „żółtkiem” został ukarany Marcin Robak, a następnie żółtymi kartonikami ukarani zostali trener EnkeleidDobioraz kierownik drużyny MarcinPipczyński.
Nerwowa atmosfera jednak nie opadła. Tym bardziej, że wynik spotkania był otwarty do samego końca. Ambitny Widzew, mimo że przegrywał 0:1, zdołał wyrównać i ostatecznie wywalczył jeden punkt w bardzo trudnym meczu.
Swój wkład w ten wynik miał Marcin Broniszewski, który w doliczonym czasie gry nie pozwolił zawodnikowi gości na szybkie wykonanie autu. Za to przewinienie II trener Widzewa otrzymał czerwoną kartkę.
– To było intuicyjne zachowanie i nie zamierzam tego kryć. Takich rzeczy nie da się zaplanować. Czułem, że muszę pomoc drużynie, bo czasem nawet dwadzieścia sekund może zdecydować o stracie punktów. Nie wybaczyłbym sobie, gdybym tego nie zrobił. Dostałem karę dwóch meczów zawieszania, od samego początku byłem tego świadomy, nawet nie dyskutowałem z sędzią, tylko od razu uciekłem do tunelu. Myślę, że nieobecność asystenta na ławce nie będzie problemem. Gorzej, gdyby nie było tam pierwszego trenera – mówił o tej sytuacji Broniszewski.
Ostatecznie asystent trenera Dobiego otrzymał karę dwóch meczów zawieszenia. Nie będzie mógł zatem usiąść na ławce w pojedynkach z Puszczą Niepołomice oraz Sandecją Nowy Sącz.
fot. widzew.com / Kamila Matusiak