ŁKS czekają intensywne dni do końca tego tygodnia. Podopieczni Ariela Galeano rozegrają dwa bardzo trudne spotkania z rywalami z czołówki. Co do powiedzenia o tych, ale też o poprzednich meczach miał do powiedzenia szkoleniowiec ŁKS-u Łódź?
Ariel Galeano prowadził już ŁKS w pięciu spotkaniach. Na konferencji prasowej przed meczem z Termalicą Paragwajczyk został zapytany, co udało się wpracować przez ten czas.
– Udało się wygrać dwa mecze w dobrym stylu. Jest to o tyle istotne, że wcześniej klub nie wygrał spotkania od czterech miesięcy. W pierwszych meczach wzrost poziomu gry był duży, ale ostatnie dwa mecze pokazały spadek. Teraz trzeba pracować nad tym, żeby znów się przełamać – mówił trener ŁKS-u – Musimy wyjść z tej nieregularności, a te pierwsze spotkania pod moją wodzą są punktem odniesienia. W tym kierunku chcemy iść – dodał.
Ku zaskoczeniu wszystkich od pierwszej minuty w Siedlcach nie zagrał Michał Mokrzycki. Pomocnik wszedł dopiero w drugiej połowie, ale nie było to dla niego udane wejście, bo zmarnował rzut karny.
– Michał Mokrzycki nie czuł się w stu procentach gotowy do gry, ze względy na uraz, którego się nabawił w spotkaniu z Odrą. Nie mógł zagrać pełnych 90 minut, bo wtedy istniało ryzyko pogłębienia kontuzji – wyjaśnił Ariel Galeano.
Rzeczywiście po pierwszych meczach pod wodzą Ariela Galeano stwarzał sobie sporo sytuacji bramkowych. Ostatnie mecze z Odrą i Pogonią pokazały jednak, że kryzys strzelecki nie został w pełni zażegnany. Drużyna znów miała spore problemy, żeby wykreować stuprocentowe szanse na zdobycie gola.
– Drużyna jest dobrze przygotowana pod kątem fizycznym. Ostatnie mecze były dla nas trudne, bo graliśmy z zespołami, które grają w niskiej obronie. To stwarzało nam problemy – dodał obecny na konferencji Pirulo.
CZYTAJ TAKŻE: Aleksander Bobek na dłużej w ŁKS-ie
Spotkania z Odrą i Pogonią nie napawają kibiców optymizmem na resztą część sezonu. Gdzie powinno szukać się pozytywów przed kolejnymi spotkaniami Łódzkiego Klubu Sportowego, a przypomnijmy, że do końca tygodnia łodzianie rozegrają aż dwa mecze. W czwartek zmierzą się z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, a w niedzielę udadzą się do Płocka na mecz z Wisłą.
– Zostało nam osiem spotkań do końca. Pamiętajmy, że nie ostatniego meczu nie przegraliśmy, chociaż wszyscy tak myślą. Zremisowaliśmy, co też nie było dla nas oczywiście dobrym rezultatem. Nie możemy się teraz poddać. Do końca rundy będziemy walczyć i starać się wygrać każde spotkanie – powiedział Pirulo.
– Nie udało nam się wygrać żadnego z dwóch ostatnich spotkań nie ze względu na nasz styl gry. Gramy dobrze, ale nie udawało nam się sfinalizować swoich akcji. Zawodnicy pracują bardzo dobrze i dają z siebie wszystko, więc ja będę ich bronił – mówił z kolei Ariel Galeano.
W najbliższej kolejce ŁKS zagra z Termalicą. Trener ŁKS-u ma świadomość, że to bardzo dobry przeciwnik, ale zwraca uwagę, że jego zespół też jest dobry i jemu oraz zawodnikom będzie zależało w tym spotkaniu tylko na zwycięstwie.
– Wiemy, że mierzymy się z drużyną z czołówki. Termalica to bardzo dobry przeciwnik i wiem, że będą grali o zwycięstwo, ale my również. Jesteśmy dużym klubem i dobrą drużyną. Spodziewam się wyrównanego spotkania – powiedział paragwajski szkoleniowiec.
CZYTAJ TAKŻE: Jest już ramowy terminarz Betclic 1. Ligi sezonu 2025/2026. Czy będzie to dotyczyć ŁKS-u?