– Czuję niedosyt po tym meczu – powiedział Marcin Matysiak, trener ŁKS-u.
ŁKS zremisował 2:2 z Cracovią w 27 kolejce ekstraklasy. Gole dla ełkaesiaków strzelili Dani Ramirez i Stipe Jurić.
Mecz obfitował w niemałą ilość emocji, ŁKS dwukrotnie odwracał rezultat tego spotkania. Co jednak warte odnotowania, łodzianie zagrali o wiele lepiej niż w ostatnim meczu z Jagiellonią Białystok, która to rozniosła podopiecznych Matysiaka rezultatem 6:0. Byli bardziej pewni siebie i stworzyli sobie więcej okazji do strzelania gola.
– Emocje jeszcze nie opadły, co wskazuje na to, że ten mecz był bardzo emocjonujący. Obfitował w dużą liczbę sytuacji bramkowych. Na pewno było to ciekawe spotkanie dla kibica, bo będąc trenerem i patrząc na to wszystko spod linii były emocje, to myślę, że na trybunach były jeszcze większe. Jeśli chodzi o mój zespół, to pierwsza rzecz jaka mnie się nasuwa po tym meczu nie patrząc na wynik tego spotkania, to jest duma i duży szacunek. Wiedzieliśmy w jakich nastrojach przystępujemy do tego meczu. Wszyscy wiedzą co nas spotkało tydzień temu i na pewno od strony mentalnej nie był to łatwy mecz dla naszego zespołu. Dźwignęliśmy to i było to widać – powiedział Matysiak.
Szkoleniowiec ŁKS-u czuje jednak niedosyt po tym meczu. No i nie ma co się dziwić, bo Cracovia nie grała dobrze tego dnia. Obie bramki krakowian padły pod błędach “Rycerzy Wiosny”, a nie składnie rozegranych akcjach.
– Na ten moment czuję niedosyt. Emocje mną targają w środku. Często tak jest, że jak się przeanalizuje na spokojnie mecz, to wnioski są odmienne, ale na ten moment czuję niedosyt. Uważam, że drużyna włożyła ogromny wysiłek i na prawdę realizowała to co sobie założyliśmy, zarówno w tych działaniach defensywnych jak i ofensywnych – dodał Matysiak.
Kolejny mecz ŁKS-u rozegra w niedzielę, czternastego marca z Radomiakiem Radom o godzinie 15:00 na stadionie Króla. Łódzki Klub Sportowy nadal zajmuje ostatnie osiemnaste miejsce w lidze z dorobkiem osiemnastu punktów. Do piętnastego miejsca dającego utrzymanie łodzianie tracą siedem punktów.