Przed pucharowym pojedynkiem z Zagłębiem Lubin Kibu Vicuña zapowiada zmiany w składzie ŁKS-u.
– Jutro na boisko wyjdzie inny skład niż w derbach. Nie tylko z uwagi na to, że już w sobotę czeka nas starcie z Górnikiem Polkowice, ale także dlatego, że inni piłkarze też potrzebują gry. To są dobrzy zawodnicy, zasługują na swoją szansę. Tacy gracze, jak Nacho Monsalve, Javi Moreno czy Samu Corral potrzebują regularnych występów, aby złapać pewność siebie. Inni muszą z kolei odpocząć po wymagających derbach. Szukamy więc odpowiedniego balansu – powiedział na konferencji prasowej przed pucharowym starciem z Zagłębiem Lubin szkoleniowiec biało-czerwono-białych.
Vicuña zapowiada, że jego piłkarze nie potraktują pucharowej rywalizacji ulgowo. – Każdy oficjalny mecz jest dla nas bardzo ważny. Jutro gramy z Zagłębiem i chcemy awansować do kolejnej rundy. Głównym celem w tym sezonie jest dla nas awans do Ekstraklasy, ale nie możemy rezygnować z Pucharu Polski. Trzy razy brałem udział w jego finale i wiem, że to jest świetne doświadczenie. Oczywiście mamy też ubiegłoroczny przykład Arki, która dotarła do finału, a potem odpadła w barażach o Ekstraklasę. Ale czemu my nie możemy mieć ambicji, żeby sięgnąć zarówno po jedno, jak i drugie? – pytał retorycznie Vicuña.
Trener ŁKS-u scharakteryzował też najważniejsze atuty rywala. -Zagłębie to drużyna, która ma bardzo dobrych piłkarzy, choć ostatnio mieli problemy kadrowe spowodowane kontuzjami. Lubią grać piłką, wykorzystywać krótkie podania, preferują otwarty styl i dobrze czują się w wysokim pressingu. Lubię grać z drużynami z Ekstraklasy. To mecze na wysokim poziomie, które pozwalają nam przekonać się, czego nam jeszcze brakuje, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Wiemy, co chcemy zrobić w jutrzejszym meczu – zapowiedział Vicuña.