W niedzielę, 23 lutego ŁKS rozegra pierwszy mecz w Betclic 1. Lidze w 2025 roku przed własnymi kibicami. Na stadion Króla przyjedzie wicelider tabeli, Miedź Legnica. Co do powiedzenia przed tym starciem miał szkoleniowiec ŁKS-u Łódź, Jakub Dziółka?
Po pierwszym spotkaniu ligowym w 2025 roku ważną kwestią jest brak kontuzji w zespole. Trener ŁKS-u ma natomiast inne zmartwienia. Trzech piłkarzy nie trenowało przez trzy dni w mikrocyklu przed starciem z Miedzią Legnica z powodu infekcji.
– Nie mamy kontuzji, ale mieliśmy w tygodniu infekcję u zawodników. Trzech piłkarzy nie trenowało przez trzy dni. Mam nadzieję, że dzisiaj będą się już dobrze czuli i będą mogli odbyć trening zarówno dzisiaj, jak i jutro – powiedział Jakub Dziółka.
Możemy spodziewać się jakiś zmian w składzie, nie tylko ze względu na chorobę niektórych zawodników. Trener Dziółka podkreśla, że na razie w zespole panuje bardzo duża rywalizacja o miejsce w pierwszej jedenastce.
– Skład nam się jeszcze nie wyklarował. Mamy dużą rywalizację w zespole i chciałbym, żeby każdy piłkarz walczył o to miejsce w zespole. Wiadomo, że będziemy dążyli do stabilizacji, bo to jest ważne, ale na ten moment mamy mocną rywalizację. Liczę, że będzie ona trwała cały rok – mówił szkoleniowiec ŁKS-u.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS ma kolejnego utalentowanego bramkarza
Zapytaliśmy trenera ŁKS-u także, czy po pierwszym meczu ligowym ma kolejne wnioski na temat swojej drużyny. Trener Dziółka zgodził się, że czasem jedno spotkanie o stawkę, może dać więcej informacji na temat zawodników, niż kilka meczów kontrolnych, gdzie wynik nie jest kwestią pierwszorzędną.
– Okres przygotowawczy u zawodników i trenerów jest taki mylny, bo tam próbujemy dużo różnych wariantów i eksperymentujemy, ale po to jest ten czas, żeby próbować czegoś nowego. Później przychodzą mecze o punkty i tego ryzyka jest zdecydowanie mniej. Zgadzam się, że mamy inne wnioski po tym okresie przygotowawczym, a później weryfikuje nas liga. Spotkaliśmy się tydzień wcześniej i mówiłem, że w pięciu meczach kontrolnych czterokrotnie zachowaliśmy czyste konto, a przyszedł pierwszy mecz ligowy i straciliśmy dwie bramki – skomentował Jakub Dziółka.
W najbliższą niedzielę na stadionie Króla ŁKS zmierzy się z Miedzią Legnica, czyli wiceliderem tabeli. Podejście do tego spotkania i styl gry ŁKS-u ma pozostać jednak niezmienny. Nieważne z jakim rywalem mierzą się łodzianie, to właśnie na warunkach ŁKS-u ma toczyć się gra.
– Widzieliście wiele meczów ŁKS-u, odkąd jestem trenerem i nieważne czy graliśmy z zespołem niżej od nas notowanym, czy z Legią w Pucharze Polski, to zawsze graliśmy w swoim stylu i ja zapowiadałem, że tak będzie – oznajmił trener Łódzkiego ŁKS-u Łódź.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS czekał na gola napastnika w debiucie… cztery lata