– Nikt nie liczył, że wygramy wszystko do końca, ale nic dzisiaj nie graliśmy – powiedział po pierwszej porażce w 2023 roku Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
ŁKS przegrał z Puszczą Niepołomice 0:1. To nie był dobry mecz w wykonaniu liderów Fortuna 1 Ligi. Brakowało zaangażowania. Szczególnie u liderów zespołu. Pirulo nie był sobą, ale jak zdradził na pomeczowej konferencji Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u, Hiszpan miał problemy zdrowotne.
Czytaj także: Mecz nieobecnych.
– Występ Pirulo stał pod znakiem zapytania. Wczoraj zmagał się z dolegliwościami, bardzo źle się czuł, nawet zszedł z treningu, więc dopiero dzisiaj podjęliśmy decyzję – powiedział Moskal.
Trener ŁKS-u nie oszczędzał zawodników. Zwrócił uwagę na końcówkę meczu. Puszcza broniła się jedenastoma piłkarzami. Ełkaesiacy nie mogli stworzyć zagrożenia atakiem pozycyjnym. Jedyne szanse mieli po stałych fragmentach gry. Do ataku ruszył nawet Aleksander Bobek, bramkarz ŁKS-u. Problem w tym, że żadna z trzech piłek, które ełkaesiacy uderzali w końcówce nie doleciała nawet do pola karnego Puszczy.
Czytaj także: ŁKS zgubił punkty w Puszczy.
– Pretensje możemy mieć do siebie. Może niektórzy za szybko uwierzyli, że jesteśmy w ekstraklasie. Najważniejsze jest jak zareagujemy, jak zagramy ze Stalą Rzeszów. Nikt nie liczył, że wygramy wszystko do końca, ale nic dzisiaj nie graliśmy. Jak możemy nie umieć dośrodkować ze stojącej piłki? Pretensje możemy mieć tylko do siebie panowie – powiedział Moskal piłkarzom.
Czytaj także: Następny mecz ŁKS-u na super boisku.