Przed ŁKS-em mecz o awans do ekstraklasy. Trener Marcin Pogorzała chce zdominować Górnika Łęczna.
Marcin Pogrzała podkreślił, że marzeniem drużyny było zagrać finałowy baraż na własnym stadionie. Liczy, że doping kibiców poniesie drużynę do zwycięstwa. Jeśli chodzi o piłkarzy szkoleniowiec ma do nich pełne zaufanie. Uważa swoich zawodników za ludzi mądrych i mimo, że krótko ze sobą pracują czuje chemię, która sprawia, że doskonale się rozumieją. Według Pogorzały siłą ŁKS-u jest kolektyw. Nie liczy się kogo wystawia w pierwszym składzie, wszyscy tak samo pracują nad głównym celem, którym jest awans do ekstraklasy. Pogorzała chce, żeby ŁKS od początku atakował, ale pamiętał o grze w defensywie, tak jak robił to w meczu z Arką.
Trener wyciągnął wnioski po meczu z Arką. Chce żeby to ŁKS był stroną dominującą i ma pomysł jak to zrobić. Uważa, że mecz nie będzie podobny do tego sprzed miesiąca, który ŁKS wygrał 3:1. Dla trenera nie liczy się, że ŁKS w przeciwieństwie do Górnika Łęczna nie rozegrał dogrywki, najważniejsze jest, że obie drużyny mają jeden dzień więcej na przygotowania. Według Pogorzały szczególnie groźny jest napastnik Górnika – Bartosz Śpiączka.
Niepewny jest występ Kamila Dankowskiego i Dawida Arndta. Sztab medyczny jeszcze nie ocenił czy zawodnicy są gotowi do gry. Pirulo, mimo że gra z zabandażowaną nogą nie ma problemów medycznych i jest gotowy do gry.
ŁKS o awans do ekstraklasy zagra w niedzielę o 20:40.