Czy ŁKS przedłuży passę trzech spotkań bez porażki?
Po zwycięstwie nad Górnikiem Łęczna nastroje w drużynie są dobre. Trener ŁKS-u – Ireneusz Mamrot jest pełen optymizmu co do sobotniego meczu. Wie, że liga jest wyrównana i nikt nie wygrywa w niej wysoko, ale wierzy, że piłkarze są w stanie zwyciężyć. Drużyna z Legnicy rozgrywała zaległe mecze w środku tygodnia i przez to dochodziło w niej do częstych rotacji w składzie. Ułatwieniem dla ŁKS-u ma być to, że z powodu kontuzji w sobotę nie wystąpi jeden z najlepszych zawodników Miedzi – Kamil Zapolnik.
Mamrot jest zadowolony ze wzrostu formy Piurlo. Oprócz dwóch bramek w końcówce meczu z Górnikiem Łęczna, podobało mu się jak Hiszpan pracował na boisku przez pełne 90. minut. W związku z zawieszeniem za kartki w dwóch kolejnych spotkaniach nie zagra Maciej Dąbrowski. Trener ma pomysł jak go zastąpić, ale niekoniecznie chce, żeby partnerem Carlosa Morosa-Graci był Jan Sobociński. Zmiennicy, którzy według Mamrota nie zawiedli w ostatnim meczu, mogą liczyć na miejsce w pierwszym składzie, ale o ostatecznym kształcie wyjściowej “jedenastki” zadecyduje piątkowy trening. Z Miedzią jeszcze nie wystąpi kontuzjowany Piotr Janczukowicz, ale młodzieżowiec wraca do zdrowia i powinien być gotowy na mecz z Termaliką.
Mecz ŁKS-u z Miedzią Legnica rozpocznie się w sobotę o godzinie 12:40. Obejrzeć go będzie można Polsacie Sport.