– Nie ma innej drogi, najważniejsza jest tutaj praca, praca i jeszcze raz praca – powiedział Marcin Matysiak, trener ŁKS-u.
ŁKS w ostatniej kolejce ekstraklasy zremisował 2:2 z Cracovią. Gole dla ełkaesiaków strzelili Dani Ramirez i Stipe Jurić. Co ciekawe, po tym spotkaniu zwolniony został trener krakowian Jacek Zieliński.
Można powiedzieć nawet, że “Rycerze Wiosny” bardziej zasługiwali tego dnia na zwycięstwo. Mieli większe posiadanie piłki i stowrzyli soɓie wiecęj konrektnych okazju pod bramką rywala.
– Po pierwsze – cieszymy się, że zaczęliśmy kreować sytuacje bramkowe. Mecz z Cracovią pokazał, że wygląda to lepiej, chociaż oczywiście zabrakło tam kropki nad „i”. W mikrocyklu staramy się to ulepszać i poprawiać to, aby te sytuacje przekładały się na gole. Nie ma innej drogi, najważniejsza jest tutaj praca, praca i jeszcze raz praca – powiedział szkoleniowiec ŁKS-u.
Teraz na drodze Łódzkiego Klubu Sportowego staje Radomiak Radom. W dwóch ostatnich meczach na Stadionie Króla łodzianie nie przegrali. Trener ŁKS-u liczy na to, że jego podopieczni podtrzymają tę serię i z RKS-em zagrają otwarty, wyrównany mecz.
– Gramy u siebie. W swoim domu. Na stadionie Króla. Przy swojej publiczności, która na pewno nas jeszcze bardziej zmotywuje. Chcemy oczywiście wygrać z Radomiakiem. Wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji i jak wygląda tabela – dodał Matysiak.
– Po przyjściu trenera Kędziorka do Radomiaka ten zespół na pewno się rozwija. Szkoleniowiec wprowadza swój model pracy i wygląda to coraz lepiej. […] Mają bardzo szybkich skrzydłowych, więc musimy uważać na fazy przejścia. Lubią budować grę od tyłu. Do tego przyspieszenie gry w trzeciej tercji też jest ich mocną stroną – zakończył.
Początek spotkania ŁKS – Radomiak w najbliższą niedzielę, czternastego kwietnia o godzinie 12:30.