Miało to oczywiście związek z trudnymi warunkami atmosferycznymi, jakie panują w Łodzi i całym województwie. – Mieliśmy bardzo komfortowe warunki. Żałujemy oczywiście, że nie mogliśmy zagrać na miejscu, żeby kibice mogli też zobaczyć mecz, ale z racji opadów sparing w Łodzi nie byłby możliwy do rozegrania. Ważne jest również, że nikt nie odniósł w dzisiejszym meczu kontuzji – powiedział po meczu trener Janusz Niedźwiedź.
Szkoleniowiec Widzew był bardzo zadowolony z postawy swoich piłkarzy. – Cieszy mnie bardzo dobra gra. Na początku pierwszej połowy jeszcze szukaliśmy naszego rytmu, natomiast dalsza część meczu to naprawdę kawał dobrej piłki. Można być dzisiaj bardzo zadowolonym pomimo ogromnego mrozu, który panuje. Mogliśmy się pewnie pokusić jeszcze o dwie, trzy bramki. Czyste konto też cieszy, choć przeciwnik stworzył sobie też przynajmniej dwie bardzo dobre sytuacje. Są więc jeszcze elementy, nad którymi trzeba popracować.
CZYTAJ TEŻ: Plebiscyt Łódzkiego Sportu. Wybierzcie z nami gola 2022 roku
Pozytywnie ocenił też występ testowanych graczy, czyli Jana Krzywańskiego, bramkarza Legionovii, oraz Krystiana Szymocha z ŁKS-u Łagów oraz młodych piłkarzy. – W drugiej połowie graliśmy siedmioma młodzieżowcami, w tym dwoma testowanymi. Pokazali się z dobrej strony.
Teraz przed widzewiakami świąteczna przerwa. – Podnieśliśmy nasze obciążenia i chcemy je utrzymać. W kolejnym okresie będą również takie dni, kiedy zawodnicy będą odpoczywać, ale większość tych dni będzie wypełnionych pracą. Do regularnego drużynowego treningu wrócimy 3 stycznia – zakończył trener.
Gole w meczu z Chojniczanką zdobyli Juljan Shehu oraz Łukasz Zjawiński. – Szczerze mówiąc pierwsza połowa była trudna, bo rywale grali bardzo twardo, ale my zrobiliśmy swoje. To był sprawdzian przed przerwą w treningach, więc ważne jest, że wygraliśmy i graliśmy dobrze. Jestem też szczęśliwy z gola, ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że skończyliśmy mecz dobrze. Warunki były dobre, ale szczerze mówiąc jest trochę zimno. Nie spodziewałem się, że będzie tak chłodno tutaj pod balonem – powiedział Albańczyk i dodał: – Czekają nas dwa tygodnie małego odpoczynku – wakacje, Święta, Nowy Rok. Będziemy mieli oczywiście indywidualne rozpiski od sztabu, więc wszystko będzie dobrze. Przygotujemy się do kolejnego powrotu do treningów drużynowych.