Daniel Myśliwiec zabrał głos w sprawie transferu Henricha Ravasa. Szkoleniowiec Widzewa przyznał, że żałuje straty, ale jednocześnie jest dumny z pracy wykonanej przez 26-letniego bramkarza.
Transfer, na którym klub zarobi około pięć milionów złotych to dobre wieści dla zarządu i pionu sportowego, ale taki ruch niesie ze sobą kolejne wyzwanie. Trzeba znaleźć godnego zastępcę, by w kolejnych miesiącach móc wymagać wyników od sztabu szkoleniowego i piłkarzy.
Trener łódzkiego zespołu zdradził jednak, że spodziewał się takiego osłabienia drużyny.
– W trakcie podpisywania kontraktu miałem informacje, że zainteresowanie Heńkiem jest i klub zgodzi się na transfer w określonych, korzystnych warunkach – powiedział Daniel Myśliwiec.
Szkoleniowiec łódzkiej drużyny widzi w transferze Ravasa także motywację dla innych widzewiaków.
– Szkoda takiego piłkarza, ale powiem to, co powiedziałem piłkarzom w szatni. Życzę wszystkim zawodnikom i całemu sztabowi, by, tak jak Heniek, zastali klub w pewnym momencie i opuścili go w dużo lepszym. Naprawdę życzę każdemu, by zapracował na uznanie i szacunek ze strony kibiców oraz pracowników klubu, jak Heniek – zakończył trener Widzewa.
CZYTAJ TAKŻE >>> Henrich Ravas żegna się z Widzewem: “Miałem łzy w oczach”