Moglibyśmy się okopać i wywiesić białą flagę, ale piłka nożna na tym nie polega. Musimy udowodnić, że zasługujemy, by być w tym klubie – mówi trener Widzewa Marcin Broniszewski.
W niedzielę Widzew zagra u siebie z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek drużyna ma tylko minimalne szanse na awans do pierwszej szóstki w tabeli, co daje możliwość gry w barażach. Wielu kibiców liczy więc, że trener Marcin Broniszewski da szansę młodym zawodnikom i takim, którzy mogą być przyszłością zespołu. Nie zapowiada się chyba na to. – Młodzi piłkarze mają jeszcze dużo pracy przed sobą, by mogli liczyć na grę w pierwszym zespole. Oni muszą na to zasłużyć, a nie posługiwać się tylko wiekiem i statusem młodzieżowca. Mam nadzieję, że w najbliższym meczu zdobędziemy trzy punkty i wierzę, że morale naszej drużyny będzie na tak wysokim poziomie, że pozwoli nam to osiągnąć sukces. W moim odczuciu sezon nie jest stracony, walczymy dalej, bo to jest miarą profesjonalizmu w zawodowym sporcie. Moglibyśmy się okopać i wywiesić białą flagę, ale piłka nożna na tym nie polega. Musimy udowodnić, że zasługujemy, by być w tym klubie – mówi przed niedzielnym meczem Broniszewski.
Zadanie będzie bardzo trudne, bo Termalica to zdecydowany lider ligi. – Do każdego meczu podchodzimy tak samo, bo chcemy wyjść na boisko i zdobyć trzy punkty. Nie musimy się dodatkowo mobilizować, ale zdajemy sobie sprawę, że Termalica jest klasowym zespołem i bardzo dobrze gra w piłkę. Wydaje mi się, że w niedzielę czeka nas bardziej piłkarski mecz niż z Resovią, ale jednocześnie bardzo ciężki, z dużą liczbą sytuacji podbramkowych i długim posiadaniem piłki. Musimy zagrać skutecznie w defensywie i wykorzystać swoje sytuacje – stwierdził z kolei Krystian Nowak, obrońca Widzewa.
Pytany o udział kibiców na meczu, pierwszy raz po długiej przerwie, odpowiedział: – To dla nas zdecydowany atut. Od dłuższego czasu czekam na powrót kibiców, bo brakuje nam tej stadionowej atmosfery. Kompletnie inaczej gra się przy wsparciu trybun, dlatego cieszę się, że fani ponownie pojawią się na stadionie. Musimy rozegrać dobry mecz, aby pokazać kibicom, że każdemu z nas zależy i myślę, że będzie to widać od pierwszej minuty – powiedział Nowak.
W jakim Widzew zagra składzie? Czy trener jednak postaw na tych, którzy maja dłuższe kontrakty? – Kierujemy się faktami, delegując zawodników na boisko. Analizujemy, czy piłkarze realizują stawiane przez nas zadania oraz to, w jakiej są formie. Trudno mi już w dziś powiedzieć, kto będzie grał, ale zawodnicy są związani z klubem ważnymi kontraktami i są do naszej dyspozycji. Jeśli na treningach prezentują odpowiednią formę, to występują w meczach pierwszej drużyny, a jeśli nie, to grają w rezerwach lub siadają na trybunach. Oglądaliśmy ostatni mecz w Różycy i zawodnicy desygnowani do gry w drugim zespole nie pokazali się z dobrej strony – powiedział Broniszewski. Pytany o Merveilla Fundambu odpowiedział: – Myślę, że Fundambu dostanie niedługo szansę występu, bo chcemy docenić jego determinację i ciężką pracę. Staramy się poprawić jego deficyty, ale myślę, że przychodzi jego czas. Jeśli chodzi o Karola Czubaka, to próbujemy go wpuszczać na boisko, ale mamy świadomość tego, że nie jest jeszcze w 100 procentach gotowy na konfrontacje, które nas czekają.