Uważam, że wiele zrobiliśmy, by odnosić zwycięstwa, ale teraz bardzo ważne jest, by wykorzystać wiatr w żagle jak najdłużej – mówi Daniel Myśliwiec przed meczem Widzewa ze Stalą Mielec.
W sobotę o godzinie 15 Widzew zagra w Mielcu ze Stalą. Oba zespoły w tym roku bardzo dobrze punktują. – To daje nam pozorny komfort, dlatego, że wspinaliśmy się po szczebelkach tabeli, ale pozorny dlatego, że może uśpić naszą czujność. Wymagamy od siebie dużo. Wygrywamy mecze, ale mamy świadomość, że nie wszystkie wygrane były przekonywające. Uważam, że wiele zrobiliśmy, by odnosić zwycięstwa, ale teraz bardzo ważne jest, by wykorzystać wiatr w żagle jak najdłużej. By nas nie wyhamowało – powiedział trener Daniel Myśliwiec i dodał już o Stali, która też dobrze w 2024 roku punktuje, ale ostatnio miała gorsze wyniki. – Patrząc na Stal ostatnio i słuchając konferencji jej trenera, to mam wrażenie, że pomimo punktów w całym roku, to ostatnio nie byli z siebie zadowoleni.
Myśliwiec stwierdził jednak, że trzeba docenić dorobek sobotniego rywala. Dodał, że ma jednak pomysł, jak wykorzystać przestrzenie, których jego zespół nie potrafił wykorzystać w poprzednich meczach. – Spodziewam się wymagającego rywala. Punkty nie są przypadkowe, bo nie wierzę w przypadek, kiedy po 8 kolejkach zespół jest drugi w tymczasowej tabeli. Trzeba to szanować. Stal ma poczucie, że jest w stanie wygrać z każdym szczególnie na swoim stadionie – powiedział.
Na pewno bez Frana Alvareza, który pauzuje za kartki. Czy zastąpi go Sebastian Kerk? – Zobaczymy. Mam wielu piłkarzy w kadrze. Nie tylko on jest zniecierpliwiony, by wystąpić – powiedział z uśmiechem Myśliwiec.
Dał do zrozumienia, że będą zmiany w składzie, a wyborów dokona na podstawie oceny rywala i do planu, jaki ma na ten mecz. – Zmiennicy, którzy czekają w blokach, zasługują na szansę i chciałbym wykorzystać ich atuty, by dostosować grę do wymogów, jakie postawi rywal – powiedział.
Myśliwiec przypomniał, że już dwa razy Widzew wygrał ze Stalą w tym sezonie. – Mieliśmy już dwa pomysły na mecze z nią, były w miarę optymalne. Wiemy, że jest bardzo mocną drużyną, która jest w stanie bardzo długo posiadać piłkę. W decyzjach personalnych brałem też to pod uwagę byśmy jak najszybciej tę piłkę Stali odbierali – stwierdził.
Dodał, że zespół z Mielca jest groźny, gdy wbiega za linię obrony, ale to nie znaczy, że Widzew się cofnie, bo nie robi tego nigdy. – Stali trzeba zabrać piłkę, bo wtedy będzie też mieć mniej okazji po stałych fragmentach gry. Stal ma mechanizmy w kontratakach, w ataku pozycyjnym, ale ostatnio najwięcej sytuacji kreuje po stałych fragmentach – stwierdził.
Mecz Stal Mielec – Widzew odbędzie się w sobotę o godzinie 15.