Jedziemy do Łodzi z optymizmem, pełni wiary i naładowani pozytywną energią mimo tego, że mamy problemy zdrowotne – mówi trener Zagłębia Lubin przed meczem z Widzewem.
Marcin Włodarski robi w Zagłębiu świetną robotę. To w tej chwili jedna z najlepszych drużyn w PKO Ekstraklasie. W poprzedniej kolejce Miedziowi rozbili Śląsk Wrocław 3:0. Teraz przyjeżdżają na Widzew.
CZYTAJ TEŻ: Świetna robota skautingu Widzewa. Show Kristoffera Normanna Hansena
– Nigdy nie zagra się idealnego meczu, ale ten był bardzo dobry – przyznał na przedmeczowej konferencji Włodarski. – Są rzeczy, nad którymi pracowaliśmy w tygodniu, bo wymagały one poprawy. Co to było konkretnie, zachowamy dla siebie, natomiast jedziemy do Łodzi z optymizmem, pełni wiary i naładowani pozytywną energią mimo tego, że mamy problemy zdrowotne. Zawodnicy są w dobrej dyspozycji. Chcemy zwyciężać w każdym meczu, nie zważając na rywala, to nie jest nic nowego. Nie jest to buńczuczna wypowiedź, że jedziemy po trzy punkty, tylko jesteśmy nastawieni na wygrywanie.
Dziennikarze przypomnieli trenerowi Zagłębia, że w tym sezonie zespół z Lubina tylko raz zwyciężył na stadionie rywala. – Szczerze mówiąc, nie śledzę wszystkich statystyk, więc nie wiedziałem, że zwycięstwo nad Górnikiem było naszym jedynym na wyjeździe. Chcemy zagrać po swojemu i narzucić nasz styl gry, ale Widzew zamierza grać podobnie. Będzie to na pewno ciekawy mecz dla kibiców i oby zakończył się naszym zwycięstwem – stwierdził.
Oczywiście nie zabrakło pytań o Widzew. – Na pewno mocną stroną jest ich rozegranie piłki, otwarcie i budowanie ataku od bramki krótkimi podaniami. Ich bramkarz włącza się do rozegrania, więc mają przewagę jednego zawodnika. To jest ich największy atut – uważa Włodarski, odpowiadając na kolejne pytanie, że jest plan na zatrzymanie najlepszego strzelca rywala Imada Rondicia.
W meczu z Widzewem w składzie Zagłębia zabraknie kontuzjowanych Dawida Kurminowskiego, Kajetana Szmyta, Adama Radwańskiego i Mateusza Grzybka.
Widzew Łódź – Zagłębe Lubin, sobota, godzina 17.30. Mecz poprowadzi Daniel Stefański, a sędzią VAR będzie Szymon Marciniak.
1 Comment
Dzisiejszy mecz z Zagłębiem jest walką o spokój w ligowej tabeli i jasno pokaże,czy Myśliwiec został już dokładnie rozpracowany przez ligowych rywali,czy może ich jeszcze czymś zaskakiwać.Moim zdaniem Stamirowski i jego ludzie już muszą dzwonić do Kamila Kieresia i rozmawiać z nim o nowym odkontrakcie do Widzewa…Ponadto jak grochem o ścianę odbija się donośny głos,że brak jest wpisania na listę persona non grata “sędziego” Stefańskiego,który jest największym wśród ludzi piłki nożnej,śmiertelnym wrogiem Widzewa…Kto weźmie na siebie pełną odpowiedzialność za to,że wypaczy on wynik dzisiejszego meczu,mając “do pomocy”, wiernego kibica Legii,Szymona Marciniaka??? Czy zrobi to zblazowany prezes PZPN Cezary Kulesza,czy może krótkowzroczny szef polskich sędziów Mikulski,ale na pewno musi to zrobić Stamirowski,który nie zrobił nic,żeby ten piłkarski złodziej,nigdy więcej Widzewowi już nie sędziował… Jeśli znowu wypaczenie wyniku meczu ulegnie rozmyciu,to cała wierchuszka Widzewa musi się podać do dymisji,włącznie ze Stamirowskim,który nie chce sprzedać klubu Panattoniemu,bo musi go dalej doić i dusić,ściągająć słabych piłkarzy… Czekamy zatem na to,czy znajdzie się bohater tego meczu,czy jego całkowite przeciwieństwo,które będziemy ostro napiętnować…