Kolejny mecz ŁKS-u Commercecon. Z Kaliszem będzie łatwo?
ŁKS w środę zagrał wyczerpującym mecz ze Stuttgartem. Łodzianki przegrały 2:3, ale dzięki temu, że zdobył punkt grają dalej w fazie pucharowej Ligi Mistrzyń. Intensywny tydzień niepokonanej w TauronLidze drużyny trwa. W niedzielę zagrają z MKS-em Kalisz, a w następną środę z Fenerbahce. Przed spotkaniem z Niemkami, łódzki zespół miał dziesięć dni przerwy, bo z rozgrywek wycofała się Legionovia. Łodzianki ciężko trenowały, ale pod koniec okresu przygotowań część zespołu złapała infekcję. Po niektórych zawodniczkach, podczas meczu ze Stuttgartem widać było, że nie są w pełni sił.
W niedzielę ŁKS zagra z MKS-em Kalisz. To najlepsza z najgorszych drużyn w lidze. Kaliszanki nie mogą równać się z wielką trójką ŁKS, Chemik, Developres, ale z drużyn, które nie mają takich możliwości jak te zespoły grają najlepiej. W Kaliszu występuje Aleksandra Wójcik i Zuzanna Efimienko-Młotkowska, byłe ełkaesianki. Żadna z nich nie stanowi o sile drużyny.
ŁKS mimo tego, że Kalisz imponuje formą, nie powinien mieć z nim problemów. W klubie z Łodzi żałują, że nie udało się wykorzystać szansy i z Fenerbahce zagrać o wyjście z grupy z pierwszego miejsca.
– Żałuję bardzo, że oddaliśmy tie-break. Zaczęliśmy go bardzo źle, ale wróciliśmy do gry i mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale nie wykorzystaliśmy szansy, bo popełniliśmy błędy. Sami zniszczyliśmy swoją szansę na podążanie za naszymi marzeniami o wygraniu grupy. Bez wątpienia jednak był to niezły mecz – mówił Alessandro Chiappini, trener ełkaesianek (więcej tutaj).
ŁKS Commercecon – MKS Kalisz
niedziela, 5 lutego, godzina 19:00