W weekend siatkarze PGE Skry Bełchatów zakończyli występy reprezentacyjne. Trzech z nich stanęło na podium mistrzostw kontynentalnych.
Za niespełna dwa tygodnie rozpoczynają się rozgrywki PlusLigi. PGE Skra pierwszy mecz rozegra w 4 października z Cuprum w Lubinie. Oznacz to, że drużyna będzie miała nieco ponad tydzień, by potrenować w najsilniejszym składzie. Na razie bełchatowianie ćwiczą bez trzech kadrowiczów i pierwszego trenera.
Wszyscy mają pojawić się w Bełchatowie pod koniec tygodnia, bo obecnie odpoczywają po sezonie reprezentacyjnym. W niedzielę zakończyły się bowiem mistrzostwa Europy i Azji. W tych pierwszych Polska zajęła trzecie miejsce, czyli Grzegorz Łomacz i Mateusz Bieniek wrócą z brązowymi medalami. Poza podium skończyła turniej Serbia prowadzona przez Slobodana Kovaca, której atakującym był Aleksandar Atanasijević.
Dużo lepiej spisał się Iran, zdobywając mistrzostwo Azji. W finale po zaciętym, trwającym prawie dwie godziny meczu, pokonał 3:0 Japonię, gospodarza imprezy. W decydującym spotkaniu przyjmujący PGE Skry zdobył siedem punktów. Ebadipour został wybrany do turnieju gwiazd imprezy.
W Bełchatowie jest już Estończyk Robert Taht, lecz po kontuzji nie może jeszcze normalnie trenować. Wszystko wskazuje, że drużynie nie pomoże Taylor Sander, który nie chce wrócić do Polski z USA.