Żużlowcy Orła Łódź po raz kolejny pokazali się z bardzo dobrej strony na własnym torze. Tym razem w pokonanym polu zostawili zawodników Unii Tarnów.
Sobotnie spotkanie było nietypowe ze względu na warunki atmosferyczne, w jakich się odbywało. Ostatecznie żużlowcom udało się odjechać tylko 8 biegów, ale to wystarczyło, by zaliczyć jego wynik.
Prognozy na sobotni wieczór w Łodzi nie były optymistyczne. Pierwsze krople spadły z nieba już po rozpoczęciu spotkania, a z każdym kolejnym startem opady były coraz bardziej intensywne. To spowodowało, że mecz zakończył się przed czasem.
Początek spotkania był wyrównany i do biegu numer 3 przystępowano, kiedy na tablicy wyników widniał remis 6:6. Ale od tego momentu na prowadzeniu wyszli gospodarze, a wszystko za sprawą wygranej Rohana Tungata. Australijczyk zdobył w sobotę łącznie 9 punktów i był najlepszym zawodnikiem zawodów.
W kolejnych biegach gospodarze pokazywali wyższość, choć tor nie należał do najłatwiejszych. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną zespołu Adama Skórnickiego 28:20.
KŻ Orzeł Łódź – Unia Tarnów 28:20
fot. Marian Zubrzycki