O ofertach, które wpłynęły do Widzewa, wspominał w pokoju #WidzewRedRoom prezes łódzkiego klubu.
– To dwie oferty pracy w innych klubach, ale nie dotyczą sztabu pierwszego zespołu czy piłkarzy – powiedział tajemniczo Mateusz Dróżdż.
CZYTAJ WIĘCEJ >>> Widzew dostał dwie oferty. Ale nie chodzi o gwiazdy drużyny
Temat ten na Twitterze poruszył Łukasz Grabowski. Dziennikarz „Faktu” poinformował, że wspomniane oferty dotyczą trenera rezerw Widzewa – Patryka Czubaka oraz samego prezesa klubu.
Jak jednak udało nam się ustalić, do Widzewa, czy też Rady Nadzorczej, która przecież powołuje i odwołuje członków zarządu klubu, nie wypłynęła żadna oficjalna oferta.
Nie można wykluczyć, że taka oferta trafi na biurko właściciela Widzewa. Wówczas Rada Nadzorcza klubu i sam prezes będą musieli podjąć kluczowe decyzje. Na razie jednak temat ewentualnego odejścia prezesa Dróżdża wydaje się być nieaktualny.
CZYTAJ TAKŻE >>> Dubaj, Meksyk, Helsinki… Zagraniczne urlopy piłkarzy Widzewa