Trener, którzy sześć lat temu u steru odradzającego się Widzewa dzielnie walczył, by się z wydostać z III ligi, teraz robi wszystko, by w niej postać. W sezonie 2016/2017 happy endu zabrakło. Jak będzie tym razem?
Po trzech kolejkach rundy rewanżowej Przemysław Cecherz został trenerem znajdującej się wówczas w strefie spadkowej pierwszej grupy III ligi Warty Sieradz. W 20 meczach zespół zdobył 13 punktów i niebezpiecznie dryfował w stronę degradacji. Nowy szkoleniowiec szybko wyciągnął zespół na pierwsze bezpieczne miejsce, ale dwie kolejne porażki w połowie kwietnia sprawiły, że sieradzanie znów znaleźli się pod kreską.
Sytuacja poprawiła się w ostatnią sobotę. Warta wygrała na wyjeździe z piątą w tabeli, czyli zdecydowanie wyżej sklasyfikowaną, Mławianką Mława 2:0 po bramkach Bartłomieja Kręcichwosta (14’) i Krystiana Adamiaka (25’) oraz czerwonej kartce dla jednego z rywali w 49. minucie. Dzięki temu ponownie wygrzebała się ze strefy spadkowej. Sytuacja cały czas jest jednak trudna, bo ekipa Cecherza zajmuje 15. miejsce i ma na koncie 22 punkty, a tuż za nią na miejscach spadkowych Błonianka Błonie tyle samo, Ursus Warszawa dwa mniej, a ostatnia Concordia Elbląg tylko trzy mniej. Z kolei patrząc w górę najbliższy Warcie Sokół Ostróda ma od niej już sześć oczek więcej.
NIE PRZEGAP: Akademia Widzewa czy Klub Seniora?
Warto jednak zwrócić uwagę, że pod wodzą Cecherza Warta w sześciu meczach zdobyła dziewięć punktów, czyli niewiele mniej niż we wszystkich 20 poprzednich łącznie. Efekt pracy nowego trenera widać więc gołym okiem. Widać też, że nie zmienił się jego temperament. Poprzedni mecz ligowy (ze swoim byłym klubem Świtem Nowy Dwór Mazowiecki) Cecherz zakończył z czerwoną kartką (otrzymaną w doliczonym czasie gry), dlatego w Mławie nie mógł prowadzić swojego zespołu z ławki. Ale nie przeszkodziło mu to w tym, by poprowadzić Wartę do cennego zwycięstwa.
Kolejny mecz zespół z Sieradza zagra 7 maja – u siebie. Jego rywalem będzie Legia II Warszawa. Dla związanego emocjonalnie z Widzewem, deklarującego wielokrotnie, że od czasów młodości jest jego kibicem, trenera będzie to na pewno starcie wyjątkowe. Stołeczny zespół zajmuje 6. miejsce w tabeli, dlatego ewentualne zwycięstwo smakować może naprawdę znakomicie.
CZYTAJ TEŻ: Walka o III ligę trwa w najlepsze. Widzew czy GKS?