Są problemy z torem Orła Łódź, ale pod okiem trenera Cieślaka obiekt będzie gotowy na niedzielę.
W niedzielę o 14, Orzeł Łódź rozegra pierwszy mecz sezonu w Łodzi. Po porażce z Polonią Bydgoszcz, nastroje w drużynie nie są złe. Łodzianie postawili się faworytowi do awansu.
– Codziennie trenujemy, jak trzeba będzie trenować będziemy też w sobotę. Ten mecz musimy wygrać. Prawo, prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie – powiedział Marek Cieślak, trener Orła.
Stadion będzie otwarty od 12:30. Szefowie łódzkiego klubu szykują niespodzianki i obniżają ceny biletów.
– Mamy przygotowane dwie nowości. Pierwszą jest sektor rodzinny, a drugą jest obniżka cen biletów na sektor od strony parkingu. Tam bilety są dostępne już od 35 zł. Zachęcamy do wcześniejszego przyjścia na stadion, u nas dzieje się wiele. Pamiętajmy też o utrudnieniach w ruchu spowodowanych maratonem – powiedział Witold Skrzydlewski, honorowy prezs Orła.
Szefowie klubu szykują tor na inaugurację. Są problemy z drenażem, ale dzięki doświadczeniu Cieślaka wszystko ma być gotowe.
– Największym problemem na torze jest to, że jego spód nie przepuszcza wody. Woda, która jest w torze zamiast iść w dół wyciska nam się do góry. Bronowaliśmy tor raz, drugi. Ogólnie tor jest coraz lepszy. Otwieramy tor, suszymy, ubijamy, powinno być dobrze. Zdaniem wielu w łódzkim torze źle ułożony jest drenaż, stąd kłopoty z wodą – wyjaśnił Cieślak.
– Prace torowe były wykonywane cały dzień, ale mimo to udało nam się przeprowadzić trening Nasz tor będzie coraz lepszy. Będziemy dobrze przygotowani do meczu z Gdańskiem. Sprzęt zawsze się dopasowuje do toru, nie na odwrót, więc musimy poczekać do momentu, aż tor osiągnie właściwy stan – dodał Mateusz Tonder, zawodnik łodzian.