Nie ma mocnych na ŁKS Commercecon. Łodzianki wygrały z Pałacem Bydgoszcz 3:0.
ŁKS w środę gra kluczowy mecz w Lidze Mistrzyń. Nic dziwnego, że z Pałacem Bydgoszcz odpoczywała najlepsza atakująca łodzianek, Valentina Diouf. Zamiast niej zagrała Anastazja Hryszczuk.
Zaczęło się spokojnie. Widać było, że ełkaesianki nie wkładają wielu sił w grę. Kontrolowały sytuację, chociaż bydgoszczanki wcale nie grały słabo. Na wyróżnienie zasługuje Anneclaire Ter Bruge. Do tej pory atakująca, która zimą dołączyła do Pałacu zawodziła, a w pierwszej partii udało jej się ustrzelić Zuzannę Górecką i zdobyła asa. Rządziły środkowe ŁKS-u. Dzięki Aleksandrze Gryce i Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak, ŁKS zdobył pięć punktów z rzędu i prowadził 21:15. Jakub Tęcza, tymczasowy trener Pałacu wziął czas. Nie pomogło. Po bloku Alagierskiej-Szczepaniak łodzianki grały setbola. Seta skończyła Górecka.
W drugiej partii bydgoszczanki po raz pierwszy zdołały dogonić ŁKS. Co więcej grały jak równy z równym. Słabo spisywała się Górecka, która popełniła kilka błędów w ataku i zagrywce. Po jej błędzie w przyjęciu bydgoszczanki prowadziły 18:17. Alessandro Chiappini wziął czas. Na boisku pojawiła się Julita Piasecka. Chwilę po niej, Włoch po raz pierwszy wpuścił na boisko Valentinę Diouf. Włoszka wraz z Witkowską doprowadziły do wyrównania. Pałac napędził ełkaesiankom strachu, ale w kluczowym momencie jego siatkarki zaatakowały w aut i przekroczyły linię ataku. ŁKS wygrał 25:23.
Równo punktowały trzy zawodniczki ŁKS-u. Gryka, Górecka i Lana Scuka przez dwie partie zdobyły siedem punktów. W trzeciej partii środkowa błysnęła świetnym zagraniem. Uderzyła mocno spod siatki, zamiast kiwaćc to trafiła równo przy linii. To nie pierwszy raz kiedy była zawodniczka Legionovii popisuje się tym zagraniem. Łodzianki szybko skończyły spotkanie. Meczbola serwowała Gajer, chociaż Pałac go skontrował, to Piasecka doskonale przyjęła i Scuka sprytnym atakiem ze skrzydła zdobyła 25. punkt.
MVP: Roberta Ratzke
Pałac Bydgoszcz – ŁKS Commercecon 0:3 (18:25,, 23:25, 20:25)