Zarząd Widzewa wysłał pismo do SRTS, w którym zaproponował, by Stowarzyszenie wynajmowało od klubu lożę, którą zajmuje. To pozwoliłoby klubowi dodatkowo zarobić.
Stowarzyszenie RTS to mniejszościowy udziałowiec Widzewa. Powstało po upadku klubu w 2015 roku, po to, by go odbudować. I odbudowało. Przez 6 lat SRTS kierowało też klubem. Później jego członkowie zdecydowali, że będzie lepiej, jeśli Widzew przejdzie w ręce Tomasza Stamirowskiego. Obecnie stowarzyszenie ma dbać o historię klubu, m.in. utrzymuje klubowe muzeum. W Sercu Łodzi ma swoją lożę, z której ogląda mecze. Lożę wynajmuje od Miejskiej Areny Kultury i Sportu. Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, do SRTS zwrócił się zarząd klubu, z prośbą o rozpoczęcie rozmów w sprawie wynajęcia loży na zasadach komercyjnych, tak jak wynajmują te pomieszczenia pozostałe osoby.
CZYTAJ TEŻ: W kwestii finansów Widzew jest pod ścianą
„Zarząd Widzewa Łódź S.A. nie jest stroną umowy inwestycyjnej pomiędzy akcjonariuszem większościowym a akcjonariuszem mniejszościowym. W związku z powyższym władze klubu chciałyby rozpocząć rozmowy, w których chociażby w ten sposób właściciel mniejszościowy wsparłby klub finansowo. Zdajemy sobie sprawę z podjętych przez Stowarzyszenie wcześniejszych działań, także w zakresie odbudowy Widzewa Łódź S.A., aczkolwiek Zarząd stoi na stanowisku, że tak skonstruowane postanowienia umowy inwestycyjnej w zakresie lóż, bez przekazania świadczenia pieniężnego na rzecz klubu, są nieproporcjonalne wobec innych najemców wspierających klub” – napisano w piśmie, które trafiło do SRTS i – jak informuje klub – także do Rady Nadzorczej.
Stowarzyszenie tłumaczy jednak, że ma już dwie umowy na wynajem loży – z większościowym udziałowcem oraz z MAKiS-em. „Jako SRTS korzystamy z loży na stadionie na podstawie dwóch umów: umowy zawartej z MAKiS, operatorem Stadionu, oraz umowy inwestycyjnej, zawartej z Panem Tomaszem Stamirowskim, większościowym akcjonariuszem Widzew Łódź S.A. Obie te umowy kompleksowo określają zasady wynajmu, do których jako Stowarzyszenie w pełni się stosujemy, i obie te umowy cały czas obowiązują – nie wydarzyło się nic, co skutkowałoby ich zakończeniem. W tej sytuacji nie widzimy zasadności zawierania trzeciej umowy, na innych warunkach niż dwie aktualnie obowiązujące. Stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź wspiera Klub od wielu lat – również finansowo. Jesteśmy otwarci na rozmowy w sprawie kolejnych działań i projektów, które przysłużą się Widzewowi” – odpowiedział „GW” Tomasz Tomczak, prezes SRTS.
Prezes klubu Mateusz Dróżdż tłumaczył we wtorek w programie „Robotniczy Talk Show”, że była to tylko prośba o rozpoczęcie rozmów, bo do zarządu zgłaszali się inni najemcy z pytaniem, czemu oni płacą za loże, a SRTS nie. Dodał, że jeśli Stowarzyszenie odpowie, że nie ma takiej możliwości, to zakończy sprawę.
1 Comment
Stowarzyszenie tylko umie biegać do prasy na skargi…