Niestety potwierdziło się, że Jakub Wrąbel zerwał ścięgno Achillesa. W tym sezonie Widzewowi już nie pomoże.
To fatalna wiadomość, bo Wrąbel to bardzo ważna postać drużyny, jeden z jej najlepszych piłkarzy. W niedzielnym meczu z Górnikiem Polkowice, tuż przed końcem pierwszej połowy, bramkarz Widzewa źle postawił stopę na murawie i doznał urazu. Zastąpić w bramce musiał go Konrad Reszka.
Z początku klub informował, że Wrąbel zerwał wiązadło, ale później okazało się, że chodzi o ścięgno Achillesa. Obie kontuzje są zresztą bardzo poważne i wymagają operacji i wielu miesięcy rehabilitacji. Nie ma więc szans, by Wrąbel pomógł Widzewowi w walce o PKO Ekstraklasę. W poniedziałek klub poinformował, że piłkarz przejdzie zabieg w najbliższym możliwym terminie.
– To najczarniejszy scenariusz, który się niestety potwierdził. Już w niedzielę widzieliśmy, że uciekł mu Achilles, nie był wyczuwalny pod palcami. Kubę czeka długa przerwa, minimum półroczna. To bardzo zła wiadomość dla nas wszystkich – powiedział w klubowym radiu trener Janusz Niedźwiedź.
Chwalił też Reszkę, który udanie zastąpił kolegę. – To nie jest łatwe wejść na boisko i w ciągu 3 minut nastawić się mentalnie. Konrad stanął na wysokości zadania, tak jak dwukrotnie jesienią. Wtedy też spisał się dobrze. Przed każdym meczem z nim rozmawiamy, by trzymał koncentrację, bo coś może się wydarzyć – powiedział.