Już w niedzielę wielkie wydarzenie w Sercu Łodzi. Widzew zagra z mistrzem Polski Lechem Poznań.
„Ze względów bezpieczeństwa i spodziewany komplet widzów prosimy o wcześniejsze przyjście na stadion. Spotkanie z Lechem stanowi ogromne wyzwanie organizacyjne, dlatego prosimy o zwrócenie szczególnej uwagi na komunikaty oraz polecenia organizatora i służb informacyjnych” – napisał w sobotę na Twitterze rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński.
CZYTAJ TEŻ: Lech Poznań słabszy po meczach w pucharach. To szansa Widzewa?
W takim samym tonie są wpisy prezesa Mateusza Dróżdża. „Dla nas organizacyjne najtrudniejszy mecz w roli gospodarza. Mecz będzie zabezpieczać 1500 osób, więc prośba o wcześniejsze przyjście na stadion” – napisał niedawno. Czuć, że zbliża się mecz specjalny.
Stadion oczywiście nie będzie pełny w 100-procentach, bo do Serca Łodzi przyjeżdżają też kibice Lecha, którzy wykupili komplet przysługujących ich biletów. Od fanów Widzewa oddzielać będzie ich jednak strefa buforowa. W Widzewie piszą o ogromnym wyzwaniu organizacyjnym, m.in. dlatego, że sympatycy Lecha i Widzewa nie żyją w zgodzie. Oby jednak wszystko było w porządku.
Pojedynek Widzewa z Kolejorzem trudno nazwać klasykiem, bo wyżej w hierarchii meczów stoją mecze łodzian z Legią Warszawa czy ŁKS-em, ale to też spotkanie bardzo prestiżowe. Dlatego traktowane jest jako mecz wyższej rangi. No i przyjeżdża mistrz Polski. Szanse na to, że Lech obroni tytuł są iluzoryczne, bo po mistrza zmierza Raków Częstochowa. Ale poznaniacy są na fali, w czwartek doszli do ćwierćfinału Ligi Konfederacji Europy i chociaż to najmniej prestiżowy z pucharów, to i tak jest to największy sukces polskiej drużyny od lat. Trudno nie doceniać Lecha i… trochę się go obawiać.
Widzew na pewno nie jest faworytem. Choćby dlatego, że wiosną nie idzie mu najlepiej, wygrał tylko jeden mecz i to rzutem na taśmę. Pięć razy zremisował, m.in. w ostatniej kolejce i też punkt wywalczył w ostatniej chwili. Dawno nie było meczu, w którym Widzew zdominowałby rywala i pewnie go pokonał. Teraz też może być to bardzo trudne. Być może Lech nie wystąpi w Łodzi w najsilniejszym składzie (na pewno nie będzie wykartkowanego Michała Skórasia), ale – co podkreśla także trener Janusz Niedźwiedź – nawet po zmianach w składzie poznaniacy pozostają bardzo groźną drużyną.
Lech tej wiosny gra lepiej od Widzewa, ale jednak w kratkę. Trzy razy wygrał, trzy razy zremisował i dwa razy przegrał. Nie jest to więc zespół, którego nie można pokonać.
A Widzew, co nie zdarzyło się już dawno, będzie mógł zagrać w najsilniejszym składzie. Jedyny nieobecny to Fabio Nunes, ale do tego niestety już się zdążyliśmy przyzwyczaić. Do kadry mogą jednak wrócić Juliusz Letniowski oraz Ernest Terpiłowski, którzy z Wisłą Płock nie zagrali z powodu choroby. Wszyscy powinni być gotowi do gry. Czy także do zwycięstwa z mistrzem? Dowiemy się tego dopiero w niedzielę. Początek meczu o godzinie 17.30.
Oglądaj całą PKO BP Ekstraklasę już od 45zł/miesiąc! Korzystaj z telewizji jak lubisz, gdzie chcesz i kiedy chcesz! Ciesz się sportowymi emocjami, dzięki dostępowi między innymi do CANAL+ Sport 1 | 2 | 3 | 4. Odwiedź Salony Canal+ Łódź i Tomaszów Mazowiecki – HD Punkt i poznaj szczegóły oferty!