Bez Bartłomieja Pawłowskiego Widzew zagra w Sercu Łodzi z Zagłębiem Lubin.
Kapitan drużyny z powodu ciężkiej kontuzji już w tym sezonie nie zagra. To wielka strata dla zespołu, nie tylko pod względem piłkarskim. Pawłowski to jego szef na boisku. Niestety teraz go zabraknie.
Przeciwko Zagłębiu nie zagra także Marek Hanousek, który pauzuje za czerwoną kartkę. A Czech to drugi kapitan drużyny. Ciekawe, kto wyprowadzi więc zespół na boisko. W radzie drużyny są jeszcze Jordi Sanchez, Antoni Klimek oraz Andrejs Ciganiks. Gdy ją wybierano w Widzewie nie było jednak jeszcze Rafała Gikiewicza. Może to więc on założy opaskę?
Bez Pawłowskiego i Hanouska poważnie osłabiona będzie druga linia łodzian. Wszystko wskazuje na to, że od początku obok Frana Alvareza zagrają więc Dominik Kun oraz Noah Diliberto.
Zagłębie to tak jak Widzew, drużyna środka tabeli, która jednak jest w dobrej formie. Po pięciu kolejnych meczach bez wygranej (trzy porażki z rzędu) zespół Waldemara Fornalika w końcu zaczął zwyciężać. Pokonał Radomiaka na wyjeździe (4:3), a w ostatniej kolejce jakby nie patrzeć mistrza Polski Raków Częstochowa (2:0). Teraz Widzew.
A drużyna Daniela Myśliwca niestety dwa ostatnie mecze przegrała, więc w zespole jest ogromna chęć przerwania tej serii. A trzeba też pamiętać, że porażką zakończył się również ostatni mecz w Sercu Łodzi.
Widzew i Zagłębie walczą o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Oba zespoły i kilka innych, liczą, że zakończą rozgrywki w górnej części tabeli.
Czerwono-biało-czerwoni mają więc o co grać: o przerwanie serii, uszczęśliwienie kibiców w Sercu Łodzi, o ósmą lokatę. I przede wszystkim o wygraną dla swojego kapitana.
Widzew Łódź – Zagłębie Lubin, niedziela, godzina 15.