Widzew zakończył przygotowania do sezonu. Najbliższy tydzień będzie poświęcony przygotowaniom już do konkretnego meczu – w niedzielę z Pogonią Szczecin. Gotowa jest kadra drużyny.
Przypomnijmy, że do drużyny dołączyło pięciu nowych piłkarzy. To obrońcy Mateusz Żyro, Serafin Szota i Bożidar Czorbadżijski, pomocnik Julian Shehu oraz napastnik Jordi Sanchez. Odeszło aż dziesięciu piłkarzy. – Jestem zadowolony z transferów. Pozyskaliśmy zawodników na pozycje, które chcieliśmy. W większości to piłkarze, których wcześniej obserwowaliśmy – powiedział w rozmowie z Widzew TV dyrektor sportowy klubu Tomasz Wichniarek.
CZYTAJ TEŻ: Dlaczego Widzew nie wzmacnia ofensywy?
Ostatni transfer – hiszpańskiego piłkarza – klub przeprowadził ponad tydzień temu. Dla wielu kibiców tych wzmocnień jest zbyt mało. Tym bardziej, że Sanchez to jedyny nowy ofensywny gracz. Ale wygląda na to, że na tę chwilę to koniec. W Widzewie uznali, że kadra jest niemal gotowa, więc nie ma sensu póki co spodziewać się transferowej ofensywny. – Prowadzimy pewne rozmowy, mamy w zanadrzu pomysł na pewne ruchy. Oceniamy dzisiaj stworzony zespół i na ten podstawie będziemy podejmować decyzje, do co następnych działań. Nie śpieszyłbym się. Z trenerem ocenimy kadrę i podejmiemy decyzje, co do następnych wzmocnień – mówi Wichniarek.
Jak można to odczytać? Chyba tak, że w Widzewie chcą się przekonać, jak drużyna zacznie sezon. Jeśli źle, to będą kolejne ruchy. Potwierdzają to niejako słowa dyrektora. – Wynik będzie weryfikował – mówi. – Liczbowi ta kadra jest gotowa, bo jest 27 zawodników. Nie chcemy by było ich zbyt dużo, bo to nie zawsze dobrze. Może mógłby dojść jeszcze jeden. Może będą jeszcze jakieś przetasowania, by w zespole było 25-28 piłkarzy. Nowi gracze dołączyli do nas dość szybko. Kadra była szybko zbudowana i przyszli do nas piłkarze wcześniej przez nas wytypowani, oczywiście na miarę naszych możliwości. Myślę, że mamy fajny potencjał, a piłkarze nowi wzmocnią zespół. Myślę, że jesteśmy w stanie dobrze wejść do ekstraklasy.