Prezes Widzewa mówił niedawno, że klub interesuje się dwoma piłkarzami ŁKS-u. Jest ciąg dalszy tej historii.
Na początku listopada pisaliśmy o zainteresowaniu Widzewa gwiazdą ŁKS-u Hiszpanem Pirulo. Kilka dni temu odniósł się do tego Mateusz Dróżdż. Prezes Widzewa udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”. – A kto nie chce Pirulo? Każdy w I lidze, a pewnie i w ekstraklasie jest kilku chętnych. Tak samo jak na Maxime Domingueza z Miedzi. Jesteśmy zainteresowani dwoma zawodnikami ŁKS, ale znów podkreślę – nie mam zamiaru się licytować i przepłacać. Czekamy na rozwój wypadków. Transfery trzeba robić z głową, wyciągając wnioski z przeszłości – powiedział.
Ci dwaj piłkarze, to właśnie Pirulo oraz Michał Trąbka. Oczywiście wyciągnąć ich z ŁKS-u nie będzie łatwo, bo obaj mają ważne kontrakty, ale to się może zmienić. Jak wynika z informacji „Łódzkiego sportu” Widzew sonduje szczególnie możliwości ściągnięcia Trąbki, ale – jak zresztą powiedział Dróżdż – trzeba czekać na rozwój wypadków.
Teraz na ten temat wypowiedział się prezes ŁKS-u. Tomasz Salski udzielił wywiadu tygodnikowi „Wprost”. Został zapytany o słowa Dróżdża, który mówił o dwóch piłkarzach z drużyny lokalnego rywala. – Dziwię się, że tylko dwoma! To pokazuje, że mamy wartościowych zawodników – powiedział i dodał: – Rozmawiałem z prezesem Dróżdżem przed derbami i trochę prowokacyjnie zapytałem go, których piłkarzy ŁKS-u widziałby w Widzewie, że mogliby znacząco wzmocnić jego skład. Wymienił Pirulo oraz Trąbkę. Z całym szacunkiem – przy optymalnej formie naszych graczy ja nie byłbym w stanie znaleźć dwóch piłkarzy w Widzewie, którzy od razu załapaliby się do naszej jedenastki.