Dwaj piłkarze wypożyczeni z Widzewa do innych klubów, nie wrócą do Łodzi, choć jest taka możliwość
Widzew wciąż szuka wzmocnień i uzupełnień kadry pierwszej drużyny. W środowym sparingu z Wisłą Płock, wygranym 2:0, trener Janusz Niedźwiedź dokonał tylko siedmiu zmian w polu, mimo że zawodnicy grali w upale. Więcej możliwości nie miał, bo kadra jest nieliczna.
Wiadomo już, że szansę na sprowadzenie Janusza Gola, o którym pisaliśmy tutaj, są minimalne, bo 35-letni pomocnik wybrał ekstraklasę. Prawdopodobnie wyląduje w Górniku Łęczna, bo Wisła Płock zdecydowała się na Dominika Furmana.
Widzew ma jednak zawodników wypożyczonych do innych pierwszoligowych klubów. Są to Marcel Pięczek i Robert Prochownik. Ten pierwszy rundę wiosenną spędził w Puszczy Niepołomice, gdzie był podstawowym lewym obrońcą. Rozegrał 17 spotkań, z czego 15 pełnych.
Zimą do Sandecji Nowy Sącz przeniósł się także Robert Prochownik. Jemu poszło gorzej, bo najpierw doznał kontuzji na siłowni, a następnie miał kłopot z wywalczeniem miejsca w jedenastce Wystąpił tylko w siedmiu spotkaniach, z czego w większości był zmiennikiem.
Obaj – Pięczek i Prochownik – są wypożyczeni na rok. Widzew zagwarantował sobie jednak prawo skrócenia tego okresu o połowę. Według informacji “Łódzkiego Sportu”, łódzki klub nie zamierza skorzystać z tego przywileju, mimo że szuka młodzieżowców i zawodników na lewą stronę.