Koszykarki CosinusMED Widzewa Łódź były lepsze od początku do końca meczu i zasłużenie pokonały DGT Politechnikę Gdańską. Taki wynik oznacza, że łodzianki wciąż liczą się w walce o TOP 8 na koniec fazy zasadniczej Basket Ligi Kobiet.
Widzew zaczął spotkanie z Politechniką Gdańską od mocnego uderzenia i prowadzenia po czterech minutach 8:0. W końcu punktować zaczęły także przyjezdne, ale w pierwszej kwarcie rzuciły tylko 7 oczek.. Łodzianki odpowiadały na trafienia gości, dzięki czemu utrzymywały wypracowaną wcześniej przewagę. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 13:7.
Na początku drugiej kwarty gdańszczanki prawie odrobiły straty z początku meczu (13:12). Koszykarki Widzewa w ostatniej chwili wróciły jednak na właściwe tory i za sprawą celnych trafień Moniki Jasnowskiej i Eweliny Gali ponownie wyszły na wyraźniejsze prowadzenie (22:14).
Połowa drugiej części meczu to pokaz rzutów za 3 punkty w wykonaniu widzewianek, dzięki któremu Widzew prowadził już 33:20, a do szatni na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 35:24.
– Od początku tworzyliśmy przewagę. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że 3 kwarta będzie najważniejsza, bo musimy w niej jeszcze powiększyć naszą przewagę, by spokojnie wygrać. Tak też się stało – ocenił po meczu Wojciech Szawarski, trener CosinusMED Widzewa.
Początek trzeciej kwarty to festiwal niedokładności i niecelnych rzutów z obu stron. Impas przełamała Klaudia Gertchen, która wykończyła ładną akcję Julii Drop. Widzewianki kontrolowały przebieg meczu i stopniowo powiększały swoją przewagę. Na niespełna dwie minuty do końca meczu łodzianki prowadziły 22 punktami, a na koniec tej części spotkania było 53:33.
Ostatnia część pojedynku pomiędzy Widzewem a Politechniką Gdańską nie przyniosła większych emocji, chociaż przez chwilę przewaga łodzianek stopniała do 10 punktów. Widzew, mimo widocznego chwilowego rozprężenia, pewnie dowiózł bardzo ważne zwycięstwo, dzięki któremu na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego wciąż jest w grze o wejście do fazy play-off.
– Wierzymy w to, że osiągniemy nasz cel. Zostały nam jeszcze 2 spotkania. Zależy nam na tych play-offach, więc zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby w nich zwyciężyć – powiedziała po meczu Julia Drop. – Cieszę się, że nasza praca od początku sezonu owocuje. W końcu gramy mądrze i cierpliwie – dodała.
Zadowolona z postawy zespołu w meczu z Politechniką Gdańską była też Taylor Emery.
– Potrzebowałyśmy tego zwycięstwa. Jesteśmy w bardzo dobrej formie i czerpiemy radość z gry. Z meczu na mecz rozumiemy się coraz lepiej. Musimy utrzymać koncentrację i zrobić co w naszej mocy, by awansować do play-offów – skomentowała koszykarka Widzewa.
CosinusMED Widzew Łódź – DGT Politechnika Gdańska 67:51 (13:7, 22:17, 18:9, 14:18)
Widzew:
Monika Jasnowska 16, Ewelina Gala 13, Katarina Vucković 9, Jazmine Davis 8, Taylor Emery 8, Klaudia Gertchen 6, Julia Drop 5, Wiktoria Stępień 2, Jagoda Bandoch 0, Anna Kudelska
fot. Marian Zubrzycki