Robert Prochownik do końca roku został wypożyczony przez Widzew do Sandecji Nowy Sącz.
18-letni piłkarz trafił do Widzewa rok temu, kiedy łódzki zespół grał w drugiej lidze. Zagrał w sześciu wiosennych meczach. Tylko, bo nie był ulubieńcem trenera Marcina Kaczmarka. Prochownik nie był też faworytem kolejnego szkoleniowca Widzewa Enkeleida Dobiego. Co prawda Albańczyk wystawił młodego napastnika w swoim pierwszy meczu na trenerskiej ławce w łódzkiej drużynie – z Unią Skierniewice w Pucharze, a ten strzelił gola – to potem na boisku pojawiał się rzadko. Prochownik zagrał w ledwie pięciu ligowych meczach.
I jak widać, to się nie zmieniło. Dobi bardziej ceni wypożyczonego ze Śląska Wrocław Piotra Samca-Talara. To on ma grać na lewym skrzydle, tym bardziej że – jak się mówi – ten 19-latek ma wpisaną w umowę gwarancję gry przynajmniej 600 minut wiosną.
Prochownik przenosi się do innego pierwszoligowca Sandecji Nowy Sącz. Widzew wypożyczył go do końca roku, a klub z Nowego Sącza ma prawo pierwokupu. Łódzki klub zagwarantował sobie z kolei możliwość skrócenia wypożyczenia.
Wcześniej Widzew wypożyczył innego młodzieżowca Marcela Pięczka do Puszczy Niepołomice.
Autor: Janek