Zawodnicy Widzewa Łódź Futsal zagrają w play-offach Futsal Ekstraklasy. To wielki sukces łódzkiego klubu, o czym zresztą mówi trener drużyny, Marcin Stanisławski.
Widzew zakończył fazę zasadniczą na ósmym miejscu, wyprzedzając AZS Katowice i Legię Warszawa. Bez znaczenia był już ostatni mecz, w którym łodzianie przegrali na wyjeździe z wyżej notowanym Futsalem Leszno 1:6. To spotkanie, z którego trzeba wyciągnąć jak najwięcej wniosków.
– Mieliśmy swoje momenty w tym meczu i jeżeli chcemy cokolwiek, naprawdę cokolwiek ugrać w rywalizacji z Piastem Gliwice, to musimy wykorzystać swoje momenty. Jeżeli tego nie zrobimy, to widzimy, jak to się skończy – powiedział po spotkaniu Marcin Stanisławski.
Obecne rozgrywki to dla Widzewa Łódź istny rollercoaster. Przez chwilę wydawało się, że drużyna będzie musiała do końca drżeć o utrzymanie. Solidna druga część sezonu pozwoliła jednak marzyć o fazie play-off. I to marzenie udało się spełnić.
– Uważam, że to jest dobry sezon dla nas, szczególnie biorąc pod uwagę to, co się przez ostatnie miesiące tutaj działo. W czerwcu straciliśmy ponad połowę zespołu, budowaliśmy go od nowa. We wrześniu przegraliśmy 0:5 z Legią, w listopadzie 0:5 z Gwiazdą Ruda Śląska. Zrezygnowaliśmy z zawodnika, który miał być wiodący, rozwala nam się zespół, musimy reagować w styczniu, przez chwilę myślimy o to, co zrobić, by się utrzymać w ekstraklasie – zdradził Stanisławski. – Dlatego uważam, że my swoje mistrzostwo już zdobyliśmy, gramy w play-offach i to jest nasz ogromny sukces. Mam ambitnych zawodników i pewnie chcieliby więcej, ale już na dzisiaj osiągnęli bardzo bardzo dużo – podkreślił.
W ćwierćfinale mistrzostw Polski Widzew zmierzy się z najlepszym zespołem fazy zasadniczej, czyli Piastem Gliwice. Drużyny będą rywalizowały do dwóch wygranych Pierwsze stracie w Łodzi już 4 maja.
– Musimy się wspiąć na maksymalne wyżyny naszych umiejętności, naszej mentalności i naszej fizyczności. Dopiero wtedy będziemy mogli pokusić się o niespodziankę – zakończył Marcin Stanisławski.