W poniedziałek piłkarze Widzewa rozegrają pierwszy mecz w nowym sezonie ekstraklasy. Cel jest konkretny – dać kibicom powody do radości i poprawić wynik z ubiegłych rozgrywek.
O tym, jak bardzo kibice stęsknili się za ligowymi rozgrywkami może świadczyć fakt, że na prezentacji drużyny Widzewa w łódzkiej Fuzji zjawiło się blisko półtora tysiąca kibiców. Pod wrażeniem całego wydarzenia byli nie tylko młodsi i starsi kibice, ale również zawodnicy.
– Mimo 37 lat w tym roku jestem zajarany jak mały chłopiec. Ci młodzi zawodnicy w szatni też dają mi taką młodzieńczą energię – powiedział Rafał Gikiewicz.
– Przyszło tyle ludzi, że pewnie gdybyśmy wszystkim mieli rozdać autografy, to nie wyrobilibyśmy się do północy. To mega fajna sprawa i bardzo obiecujące – stwierdził Jakub Łukowski.
Z sezonu na sezon Widzew ma zdobywać coraz więcej punktów, co ma się przekładać na coraz wyższe miejsce w ligowej tabeli. Rozgrywki 2024/2025 Widzew powinien więc zakończyć wśród ośmiu najlepszych drużyn w Polsce.
– Chcemy być w górnej części tabeli. Innymi słowy, mamy zdobyć więcej punktów niż w ubiegłym sezonie i zająć miejsce od pierwszego do ósmego. Jestem po spotkaniach ze sztabem oraz radą drużyny i bardzo wierzę w tych chłopaków. Wierzę, że ten cel spełnią – powiedział Michał Rydz, prezes Widzewa.
Trenerom i piłkarzom również na tym zależy, ale przy okazji wymagają od siebie, by Widzew miał swój styl.
– Nie chcę składać deklaracji, ale jestem tutaj po to, by wygrywać mecze. Zrobię wszystko, by Widzew nie był nijaki – podsumował Rafał Gikiewicz.