W poniedziałek 17 czerwca piłkarze Widzewa rozpoczęli okres przygotowawczy do nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Niebawem łódzki klub powinien ogłosić kolejne letnie transfery.
Do tej pory Widzew przeprowadził jeden letni transfer. Do zespołu z al. Piłsudskiego dołączył Jakub Łukowski.
W ostatnich dniach sporo mówiło się także o innym piłkarzu, który ma dołączyć do Widzewa. To Julio Alonso Sosa. 25-letni lewy obrońca jest wychowankiem Betisu Sewilla, ale gra w Albacete. To klub, z którego do Widzewa przenieśli się Jordi Sanchez oraz Fran Alvarez. W minionym sezonie Julio Alonso Sosa zaliczył 34 mecze na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy. W czerwcu wygasa jego kontrakt z Albacete i będzie do wzięcia za darmo.
Ale Sosa to tylko jeden z całej rzeszy zawodników rodem z Hiszpanii będących na radarze skautów Widzewa.
– My bardzo mocno weryfikujemy drugą i trzecią ligę hiszpańską, bo widzimy, że zawodnicy, którzy do nas przychodzą po prostu się sprawdzają. Dlatego uważam, że jest to dobry kierunek – przyznał Tomasz Wichniarek.
Chociaż Widzew chce stawiać na zawodników ogranych w ekstraklasie, a najlepiej na Polaków, to jednak nie można wykluczyć, że w kolejnych latach przy al. Piłsudskiego pojawią się następni hiszpańscy piłkarze.
Jak wskazują przykłady wspomnianych wcześniej Sancheza i Alvareza, a także Juana Ibizy czy niewiele dalej patrząc Daniego Ramireza, w niższych ligach hiszpańskich są zawodnicy, którzy niemal z marszu mogą się stać czołowymi postaciami klubów polskiej ekstraklasy.