Niedziela z mistrzami na ŁKS-ie! Po 25 latach od drugiego w historii klubu piłkarskiego mistrzostwa Polski, piłkarze Marka Dziuby i Ryszarda Polaka znów stanęli razem na murawie stadionu przy al. Unii.
Wspólne świętowanie rozpoczęło się na długo przed początkiem meczu ŁKS-Resovia. Złoci ełkaesiacy czekali na kibiców przy banerze z napisem „niedziela z mistrzami”, który rozwieszono nieopodal wejścia na sektory D, E i F, pod wielką przeplatanką zdobiącą ścianę Galery. Ustawiła się tam długa kolejka chętnych do tego, by porozmawiać z bohaterami sprzed lat, uścisnąć im dłoń, zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Przed meczem mistrzowie Polski pojawili się na murawie. Spiker ŁKS-u, Kamil Janiszewski zapowiedział każdego z nich osobno, według kolejności numerów na koszulkach, tak, aby wszyscy mogli zostać nagrodzeni przez kibiców gromkimi brawami. Złota ekipa zjawiła się w licznym, jedenastoosobowym składzie. Obecni byli Tomasz Wieszczycki, Grzegorz Krysiak, Tomasz Lenart, Tomasz Kos, Tomasz Szczerbicki, Witold Bendkowski, Tomasz Kłos, Dariusz Dubicki, Rafał Niżnik, Rafał Pawlak i Tomasz Romaniuk. Nie zabrakło też trenerskiego duetu Ryszard Polak-Marek Dziuba, kierownika Marka Łopińskiego oraz klubowych lekarzy: Marka Krochmalskiego i Józefa Kociemskiego.
Klub z al. Unii przygotował dla nich pamiątkowe zdjęcia sprzed 25 lat i szaliki z napisem „ŁKS mistrz Polski 1998” oraz z grafiką nawiązującą do kultowych koszulek mistrzowskiej drużyny.
Głos zabrali m.in. Grzegorz Krysiak i Witold Bendkowski, którzy zgodnie dziękowali kibicom i chwalili piękny obiekt im. Władysława Króla. Tomasz Wieszczycki zaśpiewał razem z fanami „Mistrzem Polski ŁKS”, a trener Ryszard Polak wychwalał swoich dawnych podopiecznych. – Nic nie trzeba było im mówić, oni wszystko sami wiedzieli. To była drużyna gwiazd, zresztą dzisiaj też świetnie wyglądają. Myślę, że ten zespół, który reprezentuje barwy ŁKS-u dziś też sobie poradzi i sprawi kibicom wielkie powody do radości – stwierdził. I jak zapowiedział trener złotej drużyny, tak też się stało. Mistrzowie Polski udali się na sektor VIP i mogli oklaskiwać młodszych kolegów, którzy wykonali kolejny, ważny krok ku Ekstraklasie.